fot. PAP/Wojtek Jargiło

Prawo i Sprawiedliwość może stracić subwencję partyjną. Rząd D. Tuska twierdzi, że środki budżetowe wykorzystywane na organizacje wydarzeń rządowych, służyły do autopromocji w czasie kampanii wyborczej

Koalicja rządząca liczy, że Prawo i Sprawiedliwość straci subwencję partyjną. Ma to być efekt rzekomego wykorzystywania pieniędzy budżetowych do kampanii w 2023 roku. Państwowa Komisja Wyborcza zbierze się w tej sprawie 31 lipca.

Dla koalicji rządzącej sprawa jest jasna. Prawo i Sprawiedliwość powinno być odcięte od państwowej subwencji na funkcjonowanie partii.

– Oni mieli finansowanie kampanii wyborczej ze środków publicznych, czyli jest to finansowanie nielegalne – wskazał poseł Tomasz Trela z Lewicy.

– Kara tu może być tylko jedna – pozbawienie subwencji – zaznaczył poseł Mirosław Suchoń z Trzeciej Drogi.

Władza twierdzi, że środki budżetowe wykorzystywane na organizacje wydarzeń rządowych, w rzeczywistości służyły do autopromocji w czasie kampanii wyborczej.

– Były organizowane z Funduszu Sprawiedliwości, w ramach pikników 800 plus, czy też z Funduszu Leśnego – mówił poseł Patryk Jaskólski z Koalicji Obywatelskiej.

Do PKW w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii PiS trafiło kilka zawiadomień. Na Państwową Komisję Wyborczą naciska też resort sprawiedliwości i minister Adam Bodnar.

– Myślę, że jest szereg argumentów wskazujących na to, że zwłaszcza środki publiczne były wykorzystywane w celu wspierania kampanii wyborczej – powiedział minister sprawiedliwości, Adam Bodnar.

Adam Bodnar, jako Prokurator Generalny, zaproponował, że śledczy mogą przekazać PKW ustalenia ze śledztw ws. Funduszu Sprawiedliwości. Państwowa Komisja Wyborcza na 31 lipca ma zaplanowane posiedzenie w sprawie sprawozdań finansowych komitetów wyborczych z ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Radca prawny, Piotr Żyłko, zastanawiał się, czy organ ścigania chce wymusić na PKW niekorzystną dla PiS decyzję.

– To jest właśnie clou całej tej sprawy. Dlaczego prokuratura, która nie dbając o dobro śledztwa, czy nawet tajemnicę prowadzonego postępowania, udostępnia materiały innemu organowi? – wskazał Piotr Żyłko.

Najwyższą karą, jaka grozi za nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii, jest odebranie subwencji. Kwota zależy od uzyskanego poparcia wyborców. PiS przez cztery lata kadencji ma otrzymać ponad 103 mln złotych.  Partia nie zgadza się z zarzutami. Szef klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak, zwrócił uwagę, że działalność polityczna polega na zabieganiu o państwowe środki na rzecz okręgów, z których startują kandydaci. Przewodniczący Mariusz Błaszczak podkreślił też, że ewentualne odebranie subwencji będzie krokiem w stronę likwidacji opozycji.

– Te działania – jeżeli takie będą – nie mają nic wspólnego z zasadami i regułami demokracji. Są wyrazem polityki zemsty, jaką prowadzi „koalicja 13 grudnia” – podkreślił poseł Mariusz Błaszczak.

Dr Leszek Pietrzak wskazał, że nieprzypadkowo władza skupiła swoją uwagę w dużej mierze na sprawie Funduszu Sprawiedliwości. To miało przekonać społeczeństwo do odebrania Prawu i Sprawiedliwości subwencji.

– Została mocno rozgrzana, wykreowana, po to, żeby spełniała polityczne zapotrzebowanie na kryminalizację obrazu opozycji – wskazał dr Leszek Pietrzak.

Decyzję Państwowej Komisji Wyborczej można zaskarżyć do Sądu Najwyższego. Sąd ma 60 dni na decyzję, która jest ostateczna.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl