#PolskaPodKrzyżem w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

W Kruszynie koło Włocławka trwa wielkie modlitewne spotkanie. W sobotę w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego nasze oczy zwrócone są na Chrystusowy Krzyż.

Tysiące wiernych z Polski, a także spoza granic naszego kraju, stanęło dziś pod Krzyżem, by modlić się w intencji Ojczyzny.

Na podwłocławskim lotnisku w Kruszynie wierni odmówili tajemnice bolesne Różańca świętego. Modlili się także Koronką do Bożego Miłosierdzia. Następnie uczestniczyli w uroczystej Mszy świętej, której przewodniczył ksiądz biskup Wiesław Alojzy Mering, ordynariusz diecezji włocławskiej.

– Jesteśmy tu po to, żeby zginać kolana przed Bogiem – naszym Ojcem, żeby zaprosić go do naszych serc, domów, ojczyzny, do naszego kontynentu, by czułą i wierną miłością nagrodzić mu grzechy antykultury, która poniża człowieka, a Boga wyrzuca na margines świata – mówił ks. bp Wiesław Alojzy Mering.

W trakcie Eucharystii wierni wysłuchali całej homilii Jana Pawła II, którą papież Polak wygłosił na lotnisku we Włocławku-Kruszynie podczas swojej czwartej pielgrzymki do Ojczyzny, 7 czerwca 1991 roku.

– A cóż to jest odkupienie, jak nie przywrócenie wartości. Nie jest przywracaniem wartości człowiekowi spychanie go do tego wszystkiego, co zmysłowe, do tych wszystkich rodzajów pożądania, do tych wszystkich ułatwień w dziedzinie zmysłów, w dziedzinie życia seksualnego, w dziedzinie używania. Nie jest dźwiganiem człowieka, nie jest miarą kultury, nie jest miarą europejskości, na którą tak często powołują się niektórzy rzecznicy naszego „wejścia do Europy” – akcentował Jan Paweł II 7 czerwca 1991 roku.

Podczas sobotnich uroczystości głos zabrał także ksiądz prałat Zbigniew Kras, kapelan prezydenta Andrzeja Dudy.

– Mogę to powiedzieć jako jego osobisty kapelan, że w kaplicy w Pałacu Prezydenckim nad ołtarzem wisi wielki krzyż. Tak zwyczajnie, nie na pokaz, dla siebie samego, prezydent często do tej kaplicy przychodzi, klęka i modli się przed tym krzyżem zawieszonym w prezbiterium nad ołtarzem – podkreślał ks. prał. Zbigniew Kras.

List do zgromadzonych skierował premier Mateusz Morawiecki.

– Dzisiejsze spotkanie odwołuje się do symbolu streszczającego najistotniejsze prawdy wiary chrześcijańskiej. Przypomina o wielkim znaczeniu Krzyża w naszym życiu duchowym i naszej codzienności. Dziś na nowo odnajdując w nim moc i siłę, zawierzacie Opatrzności siebie, naszą Ojczyznę i świat – pisał w liście Mateusz Morawiecki.

W duchowej łączności z Włocławkiem jest dziś także wiele parafii w Polsce i za granicą. Tak jest między innymi w Krakowie.

– Przyjechaliśmy się modlić za nasz kraj, o łaskę wiary dla wszystkich Polaków, dla naszych rodzin i prosić o miłosierdzie Pana Jezusa – mówiła pani Danuta.

– W tej chwili to, co się dzieje w Polsce, ideologie LGBT czy gender są właśnie tak szkodliwe dla dzieci, dla rodziny i dlatego tym bardziej powinniśmy podjąć wielką modlitwę w intencji tych dzieł, które chcemy promować, to jest obrony życia i rodziny – podkreślała Halina Chytra ze wspólnoty Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.

„Polska pod Krzyżem”, to kontynuacja dwóch poprzednich inicjatyw – „Wielkiej Pokuty” i „Różańca do Granic”. To wielkie modlitewne spotkanie to odpowiedź na narastającą falę nienawiści wobec Kościoła i katolików.

– Jeżeli dwa cuda eucharystyczne miały miejsce na tej ziemi, na polskiej ziemi, dwa w ciągu pięciu lat, czegoś takiego nie było nigdy w historii Polski, to ja to rozumiem tak, że to jest krzyk Pana Boga: nawróćcie się, dopóki jest czas, Polacy wołam was, nawróćcie się – powiedział Lech Dokowicz, współorganizator akcji „Polska pod Krzyżem”.

Modlitewne spotkanie nad podwłocławskim lotnisku zakończy się w niedzielę nad ranem. Po całonocnej Adoracji Najświętszego Sakramentu zostanie odprawiona Msza święta.