Polska żywność cieszy się coraz większym zainteresowaniem na Dalekim Wschodzie
Chiny zwiększyły zakup żywności w naszym kraju aż o 76 procent, a Japonia o 73 procent. Bilans przedstawił dziennik „Rzeczpospolita” powołując się na analizę baz GUS i Eurostatu. Wartość produktów wysłanych do Chin od stycznia do maja bieżącego roku wyniosła blisko 75 mln euro. Za połowę tej sumy odpowiada mięso i mleko.
Poseł Robert Telus, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zauważył, że wzrost eksportu zawdzięczamy wysokiej jakości polskiej żywności.
– Nasze polskie towary są produktami dobrej jakości i to jest jakby najważniejsza rzecz i zasługa tego, że rozszerzają się rynki sprzedaży. Następną rzeczą, która jest bardzo ważna w tym, że nasza żywność jest uznawana za bardzo dobrą za granicą, są działania rządu. Wiemy o tym, że w historii popełniliśmy kilka błędów, bo oparcie się tylko na rynku wschodnim spowodowało – jak np. z jabłkami – że wystarczyło jedno embargo i mieliśmy duży problem w Polsce. Trzeba rozszerzać granice i rynki oraz podpisywać jak najwięcej umów z innymi państwami – wskazał poseł.
Przez ostatnie 4 lata polski rząd podpisał kilkadziesiąt umów na eksport polskiej żywności na tereny różnych państw.
– Działania rządu idą właśnie w tym kierunku, żeby tych umów było podpisanych jak najwięcej. Przez ostatnie 4 lata zostało podpisane ponad 30 umów z krajami, które będą od nas brać produkty. To, że chociażby rynki chińskie i japońskie otwierają się na nasze produkty jest dla nas także bardzo dobre, ponieważ to właśnie tam jest bardzo duże zapotrzebowanie. Jest to dla nas i naszych rolników bardzo dobra informacja – powiedział członek sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
RIRM