Polska celem bezprawnych ataków Komisji Europejskiej
Kolejni eksperci przyznają, że unijny mechanizm warunkowości narusza traktaty i jest wymierzony bezpośrednio w Polskę. Taką opinię przestawił ostatnio Roland Vaubel, były wykładowca Uniwersytetu w Mannheim. Wg niemieckiego naukowca KE w sposób niedopuszczalny próbuje poszerzyć swoje kompetencje oraz obejść wymóg jednomyślności zawarty w traktacie UE. Chodzi o kwestię kar finansowych czy wstrzymanie płatności.
Zdaniem Rolanda Vaubela nie można oczekiwać, że sprawa polskiego organu dyscyplinarnego wpłynie bezpośrednio na ekonomiczne zarządzanie budżetem UE. Akceptacja takiego przypadku – jak dodał – spowoduje, że Unia będzie posługiwać się „regułami budżetowymi” jak wytrychem.
Polska od początku podnosiła, że działania Komisji w tym obszarze są bezprawne – zaznaczył prof. Waldemar Gontarski, prawnik.
– Mówiliśmy, że podstawa traktatowa jest błędna. Wskazywaliśmy to samo, co podkreślił niemiecki naukowiec, iż nie może być tak, że z tytułu samego ryzyka bezprawności, czyli że w Polsce ktoś może naruszyć prawo i oddziaływać na niezawisłość sędziowską, iż z tego tytułu można nakładać sankcje finansowe. Mówiliśmy, że to jest jawne bezprawie. Wszystkie te argumenty są zawarte w polskiej skardze na rozporządzenie z grudnia zeszłego roku o funduszach za praworządność – powiedział prof. Waldemar Gontarski.
Wyrok TSUE ws. mechanizmu praworządności ma zapaść 9 stycznia. Rzecznik generalny TSUE stwierdził w swojej opinii, że TSUE powinien oddalić skargi Polski i Węgier na mechanizm uzależniający wypłatę środków unijnych od przestrzegania praworządności.
Skargi dotyczą decyzji z grudnia ubiegłego roku. Liderzy państw UE porozumieli się wówczas w sprawie wieloletniego budżetu UE, Funduszu Odbudowy oraz mechanizmu warunkowości wypłat.
RIRM