Poczta Polska: Możliwe nadawanie przesyłek do kolejnych krajów, m.in. Argentyny i Czarnogóry
Poczta Polska przywróciła możliwość wysyłania przesyłek do Argentyny, Czarnogóry, Kenii, Pakistanu i Tunezji – wskazała spółka w piątkowym komunikacie. Przesyłki kurierskie można obecnie wysyłać do 20 państw, a paczki do ponad 40 krajów.
„Poczta Polska odpowiada za przesyłkę na terenie naszego kraju. Za to, co dzieje się z nią dalej oraz w jakim ostatecznie dotrze ona stanie, odpowiadają inne poczty na drodze, którą podąża przesyłka” – zaznaczyła w komunikacie rzeczniczka PP Justyna Siwek.
Dodała, że należy się liczyć z możliwymi opóźnieniami doręczeń przesyłek w związku z utrudnieniami na drogach europejskich oraz ograniczeniami prac służb eksploatacyjnych operatorów pocztowych w Polsce i zagranicą.
„Opóźnienia wynikają z ograniczeń zwłaszcza w transporcie lotniczym do niektórych krajów oraz opóźnieniach w pracach służb eksploatacyjnych operatorów pocztowych” – wskazała Siwek.
Jak podkreślono w komunikacie, klienci Poczty Polskiej mogą już wysyłać przesyłki do ponad 60 państw. W ostatnich dniach firma uruchomiła wymianę korespondencji z Argentyną, Czarnogórą, Kenią oraz Tunezją. 22 września wprowadziła możliwość wysyłania paczek priorytetowych do Japonii.
Od 25 września br. @PocztaPolska rozszerza możliwość wysyłania przesyłek zagranicznych do kolejnych krajów. Teraz można już nadawać listy polecone i zwykłe priorytetowe do: Argentyny, Czarnogóry, Kenii, Pakistanu i Tunezji. Ponownie można też wysyłać paczki priorytetowe do Kenii. pic.twitter.com/eGVM8FegqH
— PocztaPolska (@PocztaPolska) September 25, 2020
Z kolei od 3 września klienci w Polsce mogą wysyłać przesyłki kurierskie (EMS) do kolejnych państw takich jak: Austria, Białoruś, Bułgaria, Grecja, Irlandia, Islandia, Norwegia, Singapur, Słowacja, Węgry i Wielka Brytania.
„Przesyłki kurierskie, które są zaliczane do najszybciej doręczanych, można obecnie wysyłać w sumie do 20 państw, m.in. Niemiec i Holandii. Paczki pocztowe można natomiast nadawać do ponad 40 krajów” – wyjaśniono.
PAP