Pierwszy polski pozew przeciwko firmie Volkswagen
Jest pierwszy w Polsce pozew zbiorowy przeciwko niemieckiemu koncernowi firmie Volkswagen. Pozew złożyło stowarzyszenie STOP VW. Sprawa dotyczy manipulacji w silnikach aut przy oprogramowaniu sterującym emisją spalin do atmosfery.
Afera Volkswagena wybuchła we wrześniu ubiegłego roku. 11 milionów samochodów, które koncern wprowadził na rynek pod markami Audi, Porsche, SEAT, Skoda oraz Volkswagen było wyposażonych w oprogramowanie, które miało na celu fałszowanie wyników pomiaru emisji tlenków azotu.
– Minął rok czasu. Ile samochodów zostało w cudzysłowie naprawionych? Drodzy państwo, Volkswagen nie naprawił nawet 10 proc. samochodów objętych całym problemem, czyli montażem silników, które oszukują testy spalania i trują – komentuje Jędrzej Chmielewski, wiceprezes stowarzyszenia STOP VW.
W Polsce jest ponad 140 tysięcy takich wadliwych pojazdów. Stowarzyszenie podkreśla, że wadliwe auta przekraczały normy emisji tlenków azotu nawet 40-krotnie. Nawet jeśli Volkswagen podjąłby się naprawy to byłaby ona nieskuteczna. Tak zwana naprawa powoduje, że samochód truje jeszcze bardziej. Co więcej, naprawa oprogramowania powoduje że samochody gorzej jeżdżą.
– Mamy raporty od polskich klientów i od naszych członków stowarzyszenia, od osób, które się do nas zgłosiły, ale mamy też raporty opisane w prasie choćby angielskiej gdzie samochody po wgraniu tego nowego oprogramowania działają gorzej. Silnik się źle zachowuje, coś stuka, przerywa, spalanie jest wyższe, niższa moc – dodaje Jędrzej Chmielewski.
Dziś w sądzie Okręgowym w Warszawie Stowarzyszenie STOP VW złożyło pozew. Na razie przystąpiło do niego 55 osób.
– Teraz będziemy przez najbliższe tygodnie i miesiące dołączać kolejne osoby ponieważ już w kolejce czeka ponad 1500 osób, które do tego pozwu się przyłączą – zaznacza Jacek Świeca, prezes stowarzyszenia STOP VW.
Obecnie Stowarzyszenie domaga się 30 tysięcy złotych odszkodowania dla każdego poszkodowanego, czyli łącznie 1,5 miliona złotych.
– Uważamy, że Volkswagen AG odpowiada na zasadzie czynu niedozwolonego. Dopuścił się czynu niedozwolonego ponieważ z pełną premedytacją wiedząc, że ten samochód nie spełnia norm zdecydował o zastosowaniu manipulującego oprogramowania dzięki któremu wadliwy samochód mógł przejść badanie homologacyjne – ocenia Jacek Kacprzak, prawnik stowarzyszenia STOP VW.
Wkrótce do sądu mają trafić kolejne pozwy przeciwko Audi, Skodzie oraz Seatowi.
TV Trwam News/RIRM