Pełnomocnicy stowarzyszenia centrum praw człowieka „Memoriał” zapowiadają złożenie apelacji od wyroku moskiewskiego sądu
Sąd w Moskwie podjął decyzję o likwidacji centrum praw człowieka „Memoriał”. Wniosek do sądu złożyła stołeczna prokuratura. Rosyjscy śledczy twierdzą, że organizacja złamała przepisy o „agentach zagranicznych”. Pełnomocnicy stowarzyszenia zapowiadają złożenie apelacji. Wcześniej podobny los spotkał „Memoriał” badający zbrodnie stalinowskie.
Marcin Drewa, doradca społeczny prezydenta RP, odnosząc się do decyzji rosyjskiego sądu, stwierdził, że są to sygnały niepokojące dla całego świata. Zwrócił uwagę, że w Rosji jest dziś więcej więźniów politycznych niż za czasów stalinizmu.
– Wielu Rosjan dobrze ocenia działalność m.in. Józefa Stalina. Później tworzy się kult jednostki, kult Władimira Putina, który umiejętnie kreuje się na zbawcę narodu. Osoby, które mają odwagę walczyć o prawa człowieka, o swobodę działań politycznych, o swobodę religijną, są zamykane w obozach karnych. Tam są one traktowane w sposób przerażający, a niekiedy dochodzi do morderstw politycznych – powiedział Marcin Drewa.
Doradca społeczny prezydenta RP dodał, że Moskwa prowadzi politykę przemilczania niektórych wydarzeń historycznych, np. zbrodni katyńskiej i okupacji Europy Środkowej.
We wtorek rosyjski Sąd Najwyższy zlikwidował stowarzyszenie „Memoriał” zajmujące się badaniem stalinowskich zbrodni. Decyzja rosyjskiego sądu spotkała się z krytyką całego demokratycznego świata.
RIRM