P. Kukiz: Bezpartyjni Samorządowcy to nasz naturalny partner w wyborach do parlamentu

Bezpartyjni Samorządowcy to nasz naturalny partner w wyborach do parlamentu – mówił Paweł Kukiz. Choć decyzje jeszcze nie zapadły – prawdopodobnie Kukiz’15 i Samorządowcy pójdą do wyborów bez PSL-u.

Wciąż nie zapadła decyzja odnośnie wspólnego startu w wyborach parlamentarnych Polskiego Stronnictwa Ludowego i Kukiz’15. We wtorek doszło do spotkania Pawła Kukiza z przedstawicielami Bezpartyjnych Samorządowców, które daje szanse na porozumienie – mówił poseł Kukiz’15 Andrzej Kobylarz.

– Na pewno możemy powiedzieć to, że najbliżej jest nam z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Nasi delegaci, którzy byli na spotkaniu, nie wyrazili ochoty i chęci startowania z list PSL-u – zaznaczył Andrzej Kobylarz.

Takiego rozwiązania chce obecnie Polskie Stronnictwo Ludowe. Jednak ta formuła może się zmienić – podkreślił poseł PSL Paweł Bejda.

– Myślę, że na dniach to wszystko się wyjaśni. W tej chwili domawiane są sprawy programowe, ale również sama formuła startu, czy będzie to koalicja, czy będzie to lista Polskiego Stronnictwa Ludowego – mówił Paweł Bejda.

Ludowcy wciąż liczą na poszerzenie Koalicji Polskiej o Kukiz’15 i Bezpartyjnych Samorządowców. Z Polskim Stronnictwem Ludowym nie jest po drodze również Samorządowcom.

– Przed dyskusją zebrani zapoznali się z pogłębionymi badaniami zamówionymi specjalnie na użytek dyskusji. Wynika z nich ewidentnie, że PSL jest dla Bezpartyjnych w każdych okolicznościach ciężarem i czynnikiem, który powoduje spadek poparcia – poinformowała Mazowiecka Wspólnota Samorządowa.

Według politologa Marcina Drewy, rozmowy potencjalnych koalicjantów trwają zbyt długo.

– Paweł Kukiz i PSL przespało ten czas zespolenia. Żeby wybrać, żeby podjąć decyzję wyboru na partię polityczną ludzie muszą wiedzieć, muszą znać program wyborczy. Oni na dzisiaj są nieczytelni – stwierdził Marcin Drewa.

Ustabilizowana jest sytuacja Koalicji Obywatelskiej, która zrezygnowała ze współpracy z PSL-em i lewicą – mówił Tomasz Siemoniak z PO.

– To już wszystko jest historia. Tydzień temu zarząd krajowy PO podjął decyzję – idziemy jako KO, pracujemy nad listami, szukamy samorządowców, społeczników – zaznaczył Tomasz Siemoniak.

W piątek Koalicja Obywatelska zamierza przedstawić swoje listy wyborcze. Swoje siły połączyła także lewica. Ta koalicja może cieszyć partię Razem Adriana Zandberga, która zyska tu najwięcej – podkreślił prawnik Marcin Jakóbczyk.

– To jedyna w ogóle jakakolwiek szansa, żeby mogli się dostać do Sejmu, bo zdajemy sobie sprawę, że jest to plankton polityczny. SLD połączone z Wiosną to też jest taki eksperyment, bo jednak wielu starszych wyborców SLD to są ludzie wbrew pozorom o konserwatywnym spojrzeniu na sprawy obyczajowe – powiedział Marcin Jakóbczyk.

Wczoraj komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości omawiał nazwiska kandydatów na listy wyborcze. To pierwsze z prawdopodobnie trzech spotkań – zaznaczył poseł PiS Kazimierz Smoliński.

– Część okręgów jest już zatwierdzona. Kolejne dni będą nas przybliżały do ustalenia wszystkich kandydatów, jak wiemy to jest tam ponad 1000 kandydatów. Nazwisk chętnych jest więcej, wobec tego to musi trochę potrwać – mówił Kazimierz Smoliński.

Według najnowszego sondażu Kantar Zjednoczona Prawica mogłaby liczyć na 39 procentowe poparcie, druga Platforma Obywatelska – 26 procent. Do Sejmu dostałaby się jeszcze Wiosna z 5 procentami poparcia.

TV Trwam News/RIRM