Obchody 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego z udziałem Jarosława Kaczyńskiego

Prezes Prawa i Sprawiedliwości 13 grudnia weźmie udział w obchodach 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego; początek obchodów zaplanowano na godz. 18.00 na placu Trzech Krzyży – poinformowało Prawo i Sprawiedliwość na Twitterze.

W środę 13 grudnia 2017 r. o godz. 18:00 zapraszamy na obchody 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego z udziałem Prezesa #PiS J. #Kaczyński.
Zaproście znajomych do wydarzenia! 👉https://t.co/hajRQMAR1q …#13grudnia pic.twitter.com/uvVCKb055x

— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) December 5, 2017

„W środę 13 grudnia 2017 r. zapraszamy na obchody 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego z udziałem Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zaproście swoich znajomych i zabierzcie biało-czerwoną flagę” – podkreślono.

W wyniku wprowadzonego 13 grudnia 1981 r. przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a tysiące internowano, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Na ulicach miast pojawiły się patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Wprowadzono oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano także najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Zawieszone zostało wydawanie prasy, z wyjątkiem dwóch gazet ogólnokrajowych („Trybuny Ludu” i „Żołnierza Wolności”) oraz 16 terenowych dzienników partyjnych.

Władze PRL spacyfikowały 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najtragiczniejszy przebieg miała akcja w kopalni „Wujek”, gdzie interweniujący funkcjonariusze ZOMO użyli broni, w wyniku czego zginęło dziewięciu górników.

31 grudnia 1982 r. stan wojenny został zawieszony, a 22 lipca 1983 r. odwołany, przy zachowaniu części represyjnego ustawodawstwa. Dokładna liczba osób, które w wyniku wprowadzenia stanu wojennego poniosły śmierć, nie jest znana. Przedstawiane listy ofiar liczą od kilkudziesięciu do ponad stu nazwisk. Nieznana pozostaje również liczba osób, które straciły w tym okresie zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa czy też podczas demonstracji ulicznych.

 

PAP/RIRM