Niepokojący stan polskiej armii
Eksperci Akademii Obrony Narodowej uważają, że polska armia jest w stanie skutecznie bronić co najwyżej 3 procent naszego terytorium. Dyskusja o skuteczności obrony naszego kraju rozgorzała po publikacji „Naszego Dziennika”.
W rozmowie z gazetą pułkownik i profesor Józef Marczak z Akademii Obrony Narodowej przypomniał, że polska armia została zredukowana i poważnie zmieniono jej profil. Jak zauważył – jest zdecydowanie zbyt mała, by zapewnić Polsce bezpieczeństwo nawet przy granicy z obwodem kaliningradzkim.
Zdaniem posła Michała Jacha z Prawa i Sprawiedliwości – do znacznego pogorszenia bezpieczeństwa narodowego doszło podczas rządów Platformy Obywatelskiej, po uzawodowieniu polskiej armii oraz zmianie całego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. Tutaj potrzeba konkretnych działań, które muszą być szybko podjęte – podkreśla poseł.
– Zmiana tego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi i dostosowanie do nowych warunków. Drugie to jest całkowite przyjrzenie się – analiza programu modernizacji technicznej sił zbrojnych i stworzenie systemu – sprawnego systemu – który pozwoli na wyposażenie sił zbrojnych w nowoczesny sprzęt. Po trzecie – odbudowa praktycznie od zera obrony terytorialnej kraju – stwierdza poseł Michał Jach.
Tymczasem nowy dowódca generalny generał dywizji Mirosław Rożański, który stanowisko dowódcy objął 1 lipca i który za swoje motto przyjął zdanie: „szkolenie to wykonywanie zadania bojowego w czasie pokoju”, rzeczywiście zdania się trzyma.
– Chce, aby jednostki wojskowe osiągnęły gotowość strukturalną i funkcjonalną do przyjęcia nowego sprzętu. Chciałbym, żeby dowództwa wszystkich szczebli taktycznych były gotowe do tego, aby mogły planować, organizować i kierować działaniami zarówno w układzie narodowym, jak i sojuszniczym – powiedział gen. dywizji Mirosław Rożański – dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych.
TV Trwam News/RIRM