Skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu była sekretarka z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof składa apelację
97-letnia była sekretarka z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof, przed tygodniem skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu za pomocnictwo w ponad 10 tysiącach zabójstw, postanowiła złożyć apelację – ogłosił w środę sąd w Itzehoe.
Federalny Trybunał Sprawiedliwości zbada, czy doszło do błędu proceduralnego.
Kobieta jako pracownik cywilny zatrudniona była w komendanturze niemieckiego obozu koncentracyjnego pod Gdańskiem od czerwca 1943 r. do kwietnia 1945 r. W ten sposób miała pomagać osobom kierującym obozem koncentracyjnym w systematycznym zabijaniu więźniów. Ponieważ nie miała wówczas ukończonych 19 lat, proces toczył się przed izbą dla nieletnich.
Proces rozpoczął się jesienią 2021 roku. Prokuratura wnioskowała o karę w zawieszeniu na dwa lata, obrona domagała się uniewinnienia.
Sekretarka milczała niemal do końca procesu. W 40. dniu rozprawy przemówiła: „Jest mi przykro z powodu wszystkiego, co się stało żałuję, że byłam wtedy w Stutthofie. To wszystko, co mogę powiedzieć”.
Od 1939 do 1945 roku w Stutthofie więziono około 110 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci z 28 krajów. Większość z nich pochodziła z Polski, Związku Radzieckiego i Rzeszy Niemieckiej. Wśród więźniów było około 50 tys. osób narodowości żydowskiej. Niemcy zamordowali blisko 65 tys. więźniów tego obozu. Wielu z nich zmarło z przepracowania, niedożywienia i chorób. Podczas ewakuacji obozu i marszów śmierci zamordowano kilka tysięcy więźniów.
PAP