Nękany za obronę godności bł. Jana Pawła II

W Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście o godz. 12. rozpocznie się proces byłego posła dr. Witolda Tomczaka, który stanął w obronie godności Ojca św. Jana Pawła II. Były poseł oburzony kontrowersyjną wystawą w warszawskiej galerii „Zachęta” usunął z eksponatu kamień przygniatający postać papieża.

Chodzi o eksponat prezentowanej w 2000 roku w galerii narodowej Zachęta instalacji „La Nona Ora” autorstwa włoskiego rzeźbiarza Maurizio Cattelana.  Ekspozycja, przedstawiała leżącą sylwetkę Ojca św., trzymającego w ręku pastorał z ukrzyżowanym Chrystusem, przyduszoną głazem.

– Zakpiono sobie z tego, co dla nas katolików jest święte. Zgłaszaliśmy  nasze oburzenie ówczesnym parlamentarzystom. Niestety, nikt z rządzących nie podjął zdecydowanych kroków, aby eksponat usunąć – czytamy w apelu wystosowanym w obronie byłego posła.

Tymczasem warszawska prokuratura zarzuciła byłemu posłowi dr. Witoldowi Tomczakowi uszkodzenie figury i zażądała odszkodowania w wysokości 40 tyś zł.

– Przyjmując akt oskarżenia złożyłem oświadczenie, że nie jest on dla mnie zrozumiały; biorąc pod uwagę to, co robił dla Polski, dla świata, kim był i kim nadal jest błogosławiony Ojciec Święty Jan Paweł II. Jest to dla mnie, jak i dla wielu Polaków bardzo zaskakujące, że usiłuje się ścigać osobę, która chciała bronić godności Ojca św. W imieniu swoich rodaków oburzonych tą pseudo instalacją przedstawiającą naszego Ojca św. W upokarzającej pozycji na to pozwalała ówczesna dyrekcja Galerii Narodowej Zachęta, ówczesny minister kultury nie zareagowały, także organy ścigania, nie mają skierowanych wniosków o ściganie, o obrazę uczuć religijnych – podkreślał były poseł.

Tymczasem dr. Witold Tomczak dodał, że twórca rzeźby przygniecionego głazem papieża prezentuje kolejne kontrowersyjne prace w Warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej.

Ten sam artysta Maurizio Cattelan obecnie ma swoją wystawę w Warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej, zatytułowaną „Amen”. Nadając taki tytuł, w sposób szyderczy kpi sobie z Polaków, z katolików. Prezentuje tam swoje chore dzieła, m.in. postać kobiety ukrzyżowanej czy leżącego konia z tablicą z napisem INRI, dzieci powieszone na drzewie. To wszystko odbywa się za nasze wspólne pieniądze z budżetu państwa. To jest bardzo oburzające. Dziwi brak reakcji czynników nadrzędnych, czyli ministra kultury czy osób publicznych. To jest rzecz nie do pomyślenia w innym państwie; jeśli dotyczyłoby to innej religii – akcentował były poseł.

W obronie Witolda Tomczaka stanęło także Europejskie Towarzystwo Otwartości Społecznej ETOS z siedzibą w Kaliszu.

Ostatecznym krokiem, jakim było usunięcie kamienia, „meteorytu”, przygniatającego powaloną postać Ojca Świętego, nastąpiło w związku z biernością władz oraz po podejmowaniu wszelkich działań, jakie przypisane zostały parlamentarzystom, a zatem po wystosowaniu odpowiednich pism oraz oświadczeń – czytamy w oświadczeniu organizacji.
Sprawa sądowa toczy się już 12 lat i według nas jest to nękanie osoby, która była przedstawicielem tysięcy Polaków w instytucjach krajowych i międzynarodowych, godnie reprezentując swoich wyborców. Dr Witold Tomczak wciąż cieszy się zaufaniem oraz moralnym poparciem tysięcy Wielkopolan, którzy wybierali go w kolejnych wyborach, powierzając mu mandat w ich imieniu do służenia Polsce. Uważamy, że postępowanie dr. Witolda Tomczaka było właściwym wykorzystaniem mandatu parlamentarzysty, a oskarżanie jego osoby odbieramy jako działanie skierowane także przeciw nam. Akt oskarżenia jest dla nas potężnym zaskoczeniem i uważamy, że świadczy on o usiłowaniu ścigania osoby, która broniła godności Ojca Świętego. Jesteśmy oburzeni upokarzającą pozycją przedstawiającą Jana Pawła II podczas wystawy „La Nona Ora” – argumentują członkowie ETOS. 

Mec. Janusz Wojciechowski, pełnomocnik Witolda Tomczaka mówi, że były europoseł działał w celu obrony wizerunku przed profanacją obrazu Ojca Św. bł. Jana Pawła II, którego wizerunek jest przedmiotem szczególnej czci polskich katolików.

Uważam to oskarżenie za niesprawiedliwe. Nie widzę żadnej winy w postępowaniu Witolda Tomczaka, który działał w celu obrony wizerunku Ojca św. przed profanacją, przed obrazą przedmiotu kultu religijnego. To było w pełni usprawiedliwione zachowanie wobec bezskuteczności innych prób zablokowania tej wystawy. Dostrzegłem jeszcze drugi problem prawny, mianowicie taki, że wartość tej rzekomej szkody została w ogóle wzięta z sufitu. Nie było żadnych ustaleń, jaka rzeczywiście materialna szkoda była spowodowana tym postępowaniem. To był przecież akt takiego symbolicznego protestu, a nie akt jakiegoś wandalizmu, jak to się próbuje przedstawiać – zaznaczał mecenas.

RIRM

Apel w obronie dr. Witolda Tomczaka [czytaj]

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl