„Nasz Dziennik”: Mięso na cenzurowanym
Niewykluczone, że wkrótce w Unii Europejskiej będzie obowiązywał zakaz mówienia o zaletach spożywania mięsa – alarmuje „Nasz Dziennik”. Chodzi o zmiany w polityce promocji żywności, nad którymi pracuje Komisja Europejska.
Unijni politycy chcą promować wyłącznie owoce i warzywa. Przekonują, że taka koncepcja ma na celu zapewnienie równowagi w przyrodzie. Poplecznikiem tych rozwiązań jest wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans. [czytaj więcej]
Prezes Krajowej Rady Izby Rolniczych, Wiktor Szmulewicz, mówi, że planowane ograniczenia są absurdalne. Jak podkreśla, nie mają nic wspólnego z troską o zdrowie Europejczyków – ich celem jest uderzenie w rolników.
– Cały czas jest tendencja, żeby zlikwidować produkcję mięsa w Europie. Ono niby działa na ocieplenie klimatu, ale nie bierzemy pod uwagę, że w związku z takimi działaniami ceny mięsa mocno wzrosną, gdzie mięso wołowe jest jednym ze zdrowszych produktów. (…) Będzie ono dostępne dla bogatszych ludzi. W Europie przestrzegamy normy jakościowe, normy ochrony środowiska; jest to produkt najbardziej przyjazny środowisku. Takie działanie jest niezrozumiałe – mówi Wiktor Szmulewicz.
Wiktor Szmulewicz liczy na szybką reakcję polskiego rządu w tej sprawie i jego twarde stanowisko w Unii Europejskiej.
Resort rolnictwa w oświadczeniu przesłanym do Zarządu Krajowej Rady Izby Rolniczych zapewnił, że nie popiera opcji, która może skutkować całkowitym wykluczeniem ze wsparcia niektórych sektorów, np. mięsa czerwonego.
RIRM