Napięta sytuacja na Ukrainie
Rosyjska inwazja na Ukrainę wciąż jest prawdopodobna. Swoją gotowość w sytuacji zagrożenia potwierdziły m.in. Stany Zjednoczone, Niemcy i Francja.
Kryzys na ukraińsko-rosyjskiej granicy odbija się na obu krajach. Cierpi ukraińska gospodarka. Po stronie Rosji wcale nie jest lepiej. Rubel traci na wartości, a indeks moskiewskiej giełdy wciąż spada. Ukraińskie media wskazują, że najlepszym i najbardziej pożądanym przez ten kraj scenariuszem, byłoby zakończenie konfliktu przy pomocy nacisków z Zachodu. W czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski rozmawiał z prezydentem USA, Joe Bidenem.
– Prezydent potwierdził przywiązanie Stanów Zjednoczonych do suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz nasze zobowiązanie do nierobienia niczego w sprawie Ukrainy bez Ukrainy – przekazała Jen Psaki, rzecznik Białego Domu.
Prezydent USA zapowiedział dodatkowe wsparcie dla Ukrainy w obliczu presji gospodarczej. O sytuacji na Ukrainie z przywódcą USA porozmawia też Olaf Scholz, kanclerz Niemiec. Spotkanie obu polityków zaplanowano na 7 lutego 2022 roku. Niemcy, jak dotąd zachowują powściągliwość w konflikcie na wschodniej granicy. Dziś w odpowiedzi na słowa niemieckiej szefowej dyplomacji o nierozszerzaniu NATO na wschód, ukraiński minister spraw zagranicznych zaapelował do Niemiec o wsparcie, także w kwestii przystąpienia do NATO.
„Kwestionowanie perspektyw integracji euroatlantyckiej Ukrainy nie jest na porządku dziennym. Wręcz przeciwnie, prawdziwym wsparciem Ukrainy byłoby teraz, gdyby Niemcy były liderem w udzielaniu poparcia dla członkostwa Ukrainy w NATO. Byłby to pozytywny sygnał dla wszystkich” – poinformował Dmytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych.
Не на порядку денному ставити під сумнів перспективи євроатлантичної інтеграції України. Справжньою підтримкою України зараз стало би, навпаки, лідерство Німеччини у вияві підтримки членства України в НАТО. Це був би позитивний сигнал для всіх. pic.twitter.com/pGLxG0pN8r
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) January 27, 2022
Tymczasem kanclerz Niemiec w rozmowie z prezydentem Emmanuelem Macronem zapewnił, że Ukraina ma poparcie Niemiec i jakiekolwiek zagrożenie dla integralności terytorialnej Ukrainy pociągnie za sobą „bardzo wysokie koszty dla Rosji”. Z kolei Emmanuel Macron rozmawiał dziś telefonicznie z Władimirem Putinem. Choć Rosja wciąż pozostaje nieugięta w swoich roszczeniach, to jednak ze strony szefa rosyjskiej dyplomacji padają konkretne deklaracje.
– Jeśli to zależy od nas, Federacji Rosyjskiej, nie będzie wojny. Nie chcemy wojny, ale nie pozwolimy na naruszanie naszych interesów. Do ignorowania naszych interesów też nie dopuścimy – wyjaśnił Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej.
Z kolei dziś w jednym z wywiadów Siergiej Ławrow zaznaczył, że wprowadzenie nowych sankcji wobec Rosji będzie równoznaczne z zerwaniem stosunków między Rosją a Stanami i stanowczą odpowiedzią Moskwy. Podobne groźby padają ze strony białoruskiego sąsiada.
– Wojna będzie, ale tylko w dwóch przypadkach, czyli jeśli wybuchnie gorąca wojna przeciwko naszej Białorusi lub jeśli nasz sojusznik, Federacja Rosyjska, zostanie bezpośrednio zaatakowana – wskazał Aleksander Łukaszenko, prezydent Białorusi.
Rosja utrzymuje narrację, że to Ukraina i państwa zachodnie prowokują konflikt, nie chcąc przystać na żądania Władimira Putina. Tymczasem Stany Zjednoczone przygotowały szeroki katalog sankcji m.in. gazociągowi Nord Stream 2. W ostatnich dniach prezydent Joe Biden zapowiedział, że przewiduje także sankcje dla samego Władimira Putina, jeśli Moskwa rozpocznie inwazję na Ukrainę.
TV Trwam News