Monachium: plan na przyszłość Ukrainy podzielił Europę i Stany Zjednoczone
W Monachium zakończyła się konferencja dotycząca międzynarodowego bezpieczeństwa. Kluczowe pytanie, jakie pada po tym spotkaniu to: jaki los czeka Ukrainę? Plan na pokój w tym kraju ostro podzielił Europę i Stany Zjednoczone.
Podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium ważyły się losy przyszłości Ukrainy. Wstępne rozmowy dotyczące pokoju na Ukrainie planowane są w Arabii Saudyjskiej bez udziału krajów europejskich. Wizji USA przedstawionej w Monachium nie popiera premier Donald Tusk – zachęca kraje europejskie do stworzenie własnego planu pokojowego.
– Jako turysta bardzo lubię to miejsce. Mili ludzie, doskonałe piwo, niesamowita Pinakoteka. Jako historyk i polityk jedyne, co mogę dziś powiedzieć, to: MONACHIUM. NIGDY WIĘCEJ – wskazał premier Donald Tusk na platformie społecznościowej X.
Ostre słowa krytyki w stronę USA płyną ze strony Niemiec. Kanclerz Olaf Scholz plany USA nazwał „dyktatorskim pokojem”.
– Żeby było jasne: pokój musi trwać długoterminowo. Musi zabezpieczać suwerenność Ukrainy. Dlatego nigdy nie poprzemy narzuconego pokoju, ani nie zgodzimy się na żadne rozwiązanie, które prowadzi do rozdzielenia bezpieczeństwa europejskiego i amerykańskiego. Tylko jedna osoba skorzystałaby na tym – prezydent Putin – ocenił Olaf Scholz, kanclerz Niemiec.
Europa domaga się roli w rozmowach pokojowych. Prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał na jutro nadzwyczajny szczyt z udziałem przywódców państw europejskich. Zdaniem węgierskiego ministra spraw zagranicznych europejskim elitom wcale nie zależy na pokoju.
– Elity Unii Europejskiej próbują zapobiec zawarciu porozumienia, które rozwiązałoby konflikt ukraiński. Należy się spodziewać, że prowojenny liberalny mainstream w Europie zrobi wszystko, aby zapobiec takiemu porozumieniu. Nie bądźmy naiwni: europejscy podżegacze wojenni będą próbowali udaremnić porozumienie – podkreślił Peter Szijjarto, minister spraw zagranicznych Węgier.
Republikański członek Izby Reprezentantów z Teksasu ogłosił, że w najbliższych dniach odbędzie się spotkanie Rosji i USA w Arabii Saudyjskiej. Nic o planowanych rozmowach nie wie strona ukraińska.
– Może jest coś przy stole, ale nie na naszym stole. Nie widziałem żadnych zaproszeń – mówił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski chce udziału Europy w negocjacjach pokojowych.
– Nie chodzi o zastąpienie sojuszu. Chodzi o to, aby wkład Europy w nasze partnerstwo był równy wkładowi Ameryki. I potrzebujemy takiego samego podejścia, jeśli chodzi o dyplomację, współpracę na rzecz pokoju. Ukraina nigdy nie zaakceptuje umów zawieranych za naszymi plecami bez naszego udziału – dodał.
W najbliższym czasie specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg ma przedstawić mu możliwości zakończenia wojny na Ukrainie. Polityk w tym tygodniu przyleci do Polski. W planach jest m.in. spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.
TV Trwam News