Miński reżim dewastuje cmentarz żołnierzy AK w Surkontach
Cmentarz żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach jest dewastowany przez służby mińskiego reżimu – poinformował dziś rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina. Podkreślił, że reżim zapłaci za te akty barbarzyństwa.
„Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach jest dewastowany przez służby mińskiego reżimu. Mylą się bardzo ci, co myślą, że uda się wykorzenić ludzką pamięć o bohaterach. Reżim zapłaci za te akty barbarzyństwa” – napisał na Twitterze Łukasz Jasina.
Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach jest dewastowany przez służby mińskiego reżimu. Mylą się bardzo ci co myślą, że uda się wykorzenić ludzką pamięć o bohaterach. Reżim zapłaci za te akty barbarzyństwa. https://t.co/1y4g5ydGlt
— Łukasz Jasina (@RzecznikMSZ) August 25, 2022
O tym, że do takiej rozbiórki dochodzi przy użyciu ciężkiego sprzętu, napisał dziś białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.
Residents of the village of Surkonty in north-western Belarus say that police and heavy machinery have arrived and started demolishing the graves of the Polish Home Army soldiers. If confirmed, this will be the largest Polish military cemetery destroyed by Belarus to date. pic.twitter.com/ubwYdwNz3u
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) August 25, 2022
Informacje o tym zdarzeniu przekazał też w czwartek portal Głos znad Niemna.
„Według uzyskanych przez nas informacji, dewastacja cmentarza przypomina zakrojoną na szeroką skalę operację specjalną. Drogi do miejsca, w którym odbywa się akt barbarzyństwa, są blokowane przez milicję. Oburzeni mieszkańcy, próbujący zarejestrować popełnianą zbrodnię, są straszeni więzieniem. To jest też powód, dla którego jak dotąd nie udało się zrobić zdjęcia tego dziejącego się niewyobrażalnego dla XXI wieku bestialstwa” – czytamy na portalu.
Wojskowy cmentarz w Surkontach to miejsce, gdzie pochówek znalazło 35 żołnierzy AK i ich dowódca, podpułkownik Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz”. To właśnie on kierował oddziałem AK, który 21 sierpnia 1944 r. stawił czoła 32. pułkowi wojsk wewnętrznych NKWD.
Pod koniec lipca portal Głos znad Niemna informował, że władze białoruskie zburzyły pomnik na zbiorowym grobie żołnierzy Armii Krajowej w Stryjówce w obwodzie grodzieńskim.
Wcześniej w Mikuliszkach w obwodzie grodzieńskim zrównana z ziemią została kwatera żołnierzy AK, poległych w 1944 r.; nie pozostał żaden z 22 krzyży postawionych w tym miejscu pamięci. Po reakcji polskiego MSZ, które nazwało to działanie „aktem bestialstwa”, podważającym wzajemne zobowiązania w zakresie ochrony miejsc pamięci, białoruski resort dyplomacji odpowiedział, że w danym miejscu nie ma „zarejestrowanych miejsc pochówku”. W związku z tą sytuacją do MSZ wezwano chargé d’affaires Białorusi, któremu przekazano ostry protest w związku ze zniszczeniem cmentarza w Mikuliszkach.
Białoruskie media niezależne informowały również o przypadkach zniszczenia innych polskich miejsc upamiętnienia.
PAP