Minister środowiska uchylił decyzję ws. usuwania drzew w Puszczy Białowieskiej
Szef Ministerstwa Środowiska Henryk Kowalczyk uchylił decyzję ws. usuwania drzew w Puszczy Białowieskiej. Rozporządzenie zwiększonej wycinki wydał w lutym 2017 r. były szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski. Decyzja miała związek z degradacją zasobów puszczy przez kornika drukarza.
Działania ministra Henryka Kowalczyka poparli ekolodzy. Ich zdaniem to konkretny krok w kierunku wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Były minister środowiska prof. Jan Szyszko w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja podkreślił, że jeżeli wycinka chorych drzew zostanie wstrzymana, cenne dla Puszczy Białowieskiej siedliska wyginą.
– Gradacja kornika nie ustaje. Trzeba ratować te drzewa, które są jeszcze zdrowe, a jedyną możliwością ratowania tych drzew jest usuwanie drzew zarażonych przez kornika, ponieważ ten gatunek ma kilka generacji w ciągu roku. Za kilka tygodni drzewa zasiedlone spowodują, że będą wylatywały nowe generacje kornika, które zasiedlą dalsze drzewa. Ten scenariusz doprowadzi do tego, że ubędzie bardzo dużo świerka z siedlisk, z punktu widzenia UE – ważnych, a w ślad za tym zginą także siedliska – wskazał prof. Jan Szyszko.
Formalnie dokument ws. wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej musi teraz uchylić obecny dyrektor Lasów Państwowych Andrzej Konieczny. Jak podaje resort środowiska, powinno to nastąpić w ciągu kilku dni. W tym tygodniu resort ma też powołać specjalny zespół, który zajmie się przyszłością Puszczy Białowieskiej.
RIRM