fot. PAP/Tomasz Golla

Min. Z. Ziobro: Gdyby rząd uległ orzeczeniu TSUE ws. Turowa – duża część Dolnego Śląska mogłaby nie mieć prądu

Gdyby polski rząd uległ orzeczeniu TSUE ws. kopalni Turów to w wyniku działań, które nastąpiły za naszą wschodnią granicą, znaczna część mieszkańców Dolnego Śląska mogłaby przez długie miesiące nie mieć prądu – mówił w poniedziałek w Bogatyni szef Ministerstwa Sprawiedliwości, lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w poniedziałek przed kopalnią węgla brunatnego Turów Zbigniew Ziobro przypomniał, że mijają dokładnie dwa lata od orzeczenia TSUE, który nakazał zaprzestanie wydobycia w tej kopalni. Jak podkreślił polityk, „jedna sędzia tego sądu postanowiła zlikwidować kopalnię i elektrownię, która zapewnia 7 proc. prądu w skali roku dla polskich gospodarstw”.

„Jej likwidacja tuż przed napaścią Putina na Ukrainę oznaczałaby, że długie zimowe noce mieszkańcy Dolnego Śląska nie mieliby prądu w domach, musieliby znowu, jak za czasów stanu wojennego niegdyś, palić świeczki i używać innych zastępczych środków” – powiedział. Dodał przy tym, że z kopalnią i elektrownią związanych jest też bezpośrednio lub pośrednio kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy.

W ocenie ministra sprawiedliwości była to decyzja bez precedensu.

„Takiej decyzji TSUE nigdy nie podjęło nawet w ostatecznym wyroku, a co dopiero w ramach wstępnej decyzji jeszcze przed rozpoznaniem sprawy. To pokazuje najlepiej agresję Unii Europejskiej wobec Polski i Polaków” – ocenił.

Jak mówił, „na szczęście mamy rząd, który stanął na gruncie suwerenności naszych interesów i nie ugiął się pod presją unijną”, która „odpowiadała też interesom niemieckim”.

„Wiemy, że niemieckie landy zmierzają do tego, aby likwidować kopalnię i elektrownię w Turowie, podejmują kolejne inicjatywy, ale będziemy jako Polska, jako polski rząd bronić tego bardzo ważnego przedsiębiorstwa dla Dolnego Śląska, dla jego mieszkańców (…) ale też dla bezpieczeństwa energetycznego, suwerenności energetycznej państwa polskiego” – powiedział Prokurator Generalny.

Min. wskazał, że „gdyby polski rząd uległ orzeczeniom unijnego organu, namowom Platformy Obywatelskiej”, to w wyniku tych działań, które nastąpiły za naszą wschodnią granicą „przez długie miesiące znaczna część mieszkańców Dolnego Śląska mogłaby nie mieć prądu”.

„Ceny energii w Polsce drastycznie by wzrosły w stosunku do tego, co mieliśmy okazję obserwować (…) mielibyśmy ogromny deficyt energii, której brakowało wszędzie. Nawet Niemcy panikowali, że nie dadzą sobie rady w tym okresie zimy, wiosny (…) na gwałt szukali wszędzie możliwości importu energii elektrycznej do własnego kraju, do własnego systemu. My byśmy stanęli przed podobnym wyzwaniem i prawdopodobnie kosztowałoby to nas miliardy złotych” – mówił minister, dodając, że „decyzja polskiego rządu najlepiej pokazuje, że warto bronić suwerennych interesów naszego państwa”.

Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Polski rząd nie zastosował się do nakazu wstrzymania wydobycia.

We wrześniu 2021 r. TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

Na początku lutego 2022 r. sprawa dotycząca kopalni węgla brunatnego Turów została wykreślona z rejestru TSUE w następstwie ugody między Czechami i Polską przewidującej zapłatę odszkodowania dla Czech w wysokości 35 mln euro oraz przekazanie 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl