Min. H. Kowalczyk: Do zapory we Włocławku na Wiśle widoczne jest obumarcie życia w osadach dennych
Do zapory we Włocławku na Wiśle widoczne jest obumarcie życia w osadach dennych – zwrócił uwagę minister środowiska Henryk Kowalczyk. Ma to związek z rzutem ścieków do rzeki na wysokości Warszawy po awarii kolektorów.
Dzięki szybkiej reakcji rządu udało się zbudować tymczasowy rurociąg, którym transportowane są fekalia do oczyszczalni ścieków.
Od momentu zrzutu ścieków trwa monitoring jakości wody w Wiśle. Z południa napływa czysta woda. Sytuacja w Wiśle się poprawia – powiedział szef resortu środowiska.
– Po kilku miesiącach przy dobrej sytuacji hydrologicznej, czyli przy zwiększonym poziomie wody, dobrych temperaturach, Wisła powinna się stopniowo oczyszczać. Czy po kilku miesiącach będą widoczne jakieś ślady? Trudno powiedzieć. Najważniejsze, że ścieki przestały już płynąć do Wisły, więc w naturalny sposób następuje proces oczyszczania, ale on trochę potrwa – podkreślił.
Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” Przemysław Daca powiedział, że zrzut ścieków do Wisły jest największą katastrofą ekologiczną oczyszczalni ścieków na świecie.
Władze Warszawy muszą jak najszybciej naprawić uszkodzone kolektory. Most pontonowy, na którym położono rurociąg może funkcjonować do zimy.
RIRM