Min. H. Kowalczyk: Nie ma zagrożenia dla realizacji programu Czyste Powietrze
Nie ma zagrożenia dla realizacji programu Czyste Powietrze. W sprawie unijnego wspófinansowania wymiany „kopciuchów” na nowsze piece na paliwa stałe jesteśmy w dialogu z KE – informował w piątek w Sejmie minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Grupa posłów PiS pytała, czy istnieje niebezpieczeństwo, by – jak donosiły media – Komisja Europejska w nadchodzącej perspektywie finansowej nie chciała przeznaczać unijnych pieniędzy na wymianę starych pieców na nowsze, wykorzystujące paliwa stałe, bo to miałoby kłócić się z klimatyczną polityką UE. Posłowie pytali, czy program jest zagrożony.
Henryk Kowalczyk przypomniał, że jednym ze źródeł finansowania wartego 103 mld zł programu Czyste Powietrze są europejskie pieniądze z perspektywy 2021-2027.
„Jesteśmy w stałym dialogu z KE i jaki będzie stopień i warunki dofinansowania do kotłów na paliwo stałe, to negocjacje są jeszcze przed nami. Jeśli chodzi o obecny stan programu, to priorytetem są kotły na paliwo gazowe i elektryczne, ale tam gdzie nie ma innej możliwości, to również kotły na paliwo stałe” – mówił minister środowiska.
Zapewnił jednak, ze program nie jest zagrożony. Do czwartku w skali kraju wpłynęło 36 tys. wniosków o wsparcie na łączna kwotę 770 mln zł. Wnioski o dotacje opiewają na 570 mln, pożyczki – 220 mln zł.
Jak dodał, największe zainteresowanie wsparciem z programu czyste powietrze jest na Śląsku – wpłynęło stamtąd 4700 wniosków, z Małopolski – 3600, podobnie na Mazowszu 3600, po ok. 2,5 tys. to Wielkopolska, Pomorskie i Lubelskie. Niespełna 2 tys. wniosków złożono w woj. Podkarpackiem.
Minister zapewnił, że po przerwie w naborze wniosków, która wynikała z wejścia w życie ustawy wprowadzającej termomodernizacyjną ulgę podatkową oraz dostosowania systemu informatycznego, system pracuje już „pełną parą” i wnioski są na bieżąco przyjmowane i rozpatrywane.
Rządowy program „Czyste powietrze” wspiera finansowanie termomodernizacji domów i wymianę źródeł ciepła; ruszył we wrześniu ub. roku. Jest rozłożony na 10 lat.
PAP/RIRM