Mija pięć lat od aneksji Krymu przez Rosję
Dziś mija pięć lat od bezprawnej aneksji ukraińskiego Krymu przez Rosję. Działania Kremla potępił niemal cały świat, w tym Polska i inne kraje Unii Europejskiej oraz Stany Zjednoczone.
W Rosji trwają uroczystości rocznicowe. Od kilku dni niemal wszędzie odbywają się koncerty, festyny i kiermasze. 16 marca 2014 roku na Krymie w obecności rosyjskiego wojska przeprowadzono nielegalne „referendum”. 97 procent głosujących opowiedziało się za przyłączeniem półwyspu do Federacji Rosyjskiej. Dwa dni po referendum 18 marca należący do Ukrainy Krym oficjalnie przejęła Rosja.
– Pięć lat minęło jak jedna chwila. Teraz te emocje wracają do mnie, radość z wielkiego zwycięstwa. Czuliśmy to wtedy. Było to uczucie, że osiągnęliśmy wielki majątek, złapaliśmy go rękoma. To jest szczęście , kiedy łzy wznoszą się z powodu szczęścia, zdaliśmy sobie sprawę, co to znaczy – szczęście ze łzami w oczach – mówił Andrei Babichev, mieszkaniec Krymu.
Wydarzenia sprzed pięciu laty przedstawiane są jako wielki sukces Władimira Putina.
– To jest moje życie. Urodziłam się na Krymie. Rosja jest dla mnie wszystkim. Jestem Rosjanką. Dlatego przyjechałam tu, aby uczcić pięć lat rocznicy powrotu do Rosji, mojej Ojczyzny – zaznaczyła Tatina Levakina, mieszkanka Krymu.
Konflikt krymski podzielił społeczeństwo. Część mieszkańców skarży się na wysokie ceny, bezrobocie i niedogodności związane z podróżowaniem. Najbardziej ucierpieli Tatarzy Krymscy, których głównym źródłem dochodu była drobna działalność turystyczna. Co więcej, Krym zamienia się w bazę wojskową. Rosyjskie Ministerstwo Obrony przerzuca na półwysep samoloty, śmigłowce, systemy rakietowe i wozy pancerne. Działania Rosji potępił niemal cały świat. Zajęcia Krymu nie uznaje żadne państwo europejskie, w tym Polska.
TV Trwam News/RIRM