Mieszkańcy strefy nadgranicznej pomagają żołnierzom i składają życzenia
Mieszkańcy strefy nadgranicznej pomagają stacjonującym tam żołnierzom m.in. dostarczając drewno na opał i przynosząc ciepłe posiłki; niektórzy z nich odwiedzili już pełniących służbę i złożyli im świąteczne życzenia. „Najważniejsze, że mimo trudnych warunków się nie załamują” – mówią PAP mieszkańcy.
Kolejna grupa dziennikarzy wjechała do strefy nadgranicznej. Wizyta odbyła się w rejonie placówki SG w Kuźnicy, gdzie 16 listopada doszło do zmasowanej próby siłowego przekroczenia granicy. Rejon przejścia granicznego próbowały wtedy forsować setki migrantów, którzy rzucali w polskich funkcjonariuszy m.in. kamieniami.
Mieszkańcy strefy nadgranicznej, z którymi rozmawiał dziennikarz PAP zwracali uwagę, że mimo niepewnej sytuacji czują się bezpiecznie. Część z nich pomaga stacjonującym przy granicy żołnierzom, niektórzy dostarczają im żywność i drewno na opał. Składają także świąteczne życzenia.
Jedną z takich osób jest Bogdan Garkowski, którego pole sąsiaduje z granicą. Garkowski w rozmowie z PAP zaznaczył, że przez trzy miesiące, każdego dnia odwiedzał posterunki na granicy i rozmawiał z żołnierzami. Pomagał też wojskowym – naostrzył siekierę, dostarczał drewno na opał. O pomoc dla żołnierzy prosił także znajomych czy wójta.
„Dzisiaj ich odwiedziłem i złożyłem im życzenia. Najważniejsze, że są w dobrym nastroju, że mimo, iż są w takich warunkach, stoją tam całą noc i patrzą w dzicz to się nie załamują” – powiedział. Dodał, że dzięki służbom mieszkańcy czują się bezpieczniej.
O tym, że mieszkańcy wspierają stacjonujących na granicy żołnierzy i funkcjonariuszy nie tylko w czasie przedświątecznym mówili także inni mieszkańcy, z którymi PAP rozmawiał w Kuźnicy.
„Ludzie im pomagają. Przynoszą napoje, ciepłe jedzenie” – powiedział mieszkający w Kuźnicy pan Józef.
Dodał, że choć sytuacja wygląda dobrze, tegoroczne święta będą trochę inne niż w poprzednich latach bo tym, którzy na co dzień mieszkają w innych miejscach kraju trudniej będzie dojechać.
Inni mieszkańcy – choć podkreślają, że czują się bezpiecznie – zwracają uwagę na niepewną sytuację w pobliżu granicy.
„Te święta trochę będą się różniły, bo jednak jest ten lęk przed tym, że może coś się stać” – mówią.
Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy, czy miejscowi przedsiębiorcy. Zgodnie z nowelizacją, która umożliwiła wprowadzenie tego zakazu, na czas określony i na określonych zasadach komendant placówki SG może zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób, w tym dziennikarzy.
Zgodnie z zasadami obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią, redakcje mailowo zgłaszają chęć uczestniczenia w wizycie. Warunki do organizowania wizyty zapewnia Straż Graniczna. SG ustala termin trwania oraz szczegóły trasy, jaką przemieszczają się uczestnicy wyjazdu w pasie granicznym – biorąc pod uwagę sytuację na granicy i bezpieczeństwo uczestników.
PAP