Michał Wypij stanął przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych

Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przesłała w piątek byłego posła Porozumienia, Michała Wypija, który w ostatnich wyborach startował z list Koalicji Obywatelskiej. Zeznał on m.in., że jego ugrupowanie przeciwstawiało się przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych w maju 2020 roku.  Podkreślił też, że na Porozumienie była wywierana presja, by wyraziło zgodę na ich przeprowadzenie.

Michał Wypij mówił podczas przesłuchania, że jego środowisko proponowało zmianę konstytucji, która przeniosłaby wybory prezydenckie o dwa lata. Poseł PiS, Waldemar Buda, dopytywał w tym kontekście o spotkania z politykami ówczesnej opozycji.

– Zaraz po przedstawieniu naszej propozycji zmiany do konstytucji wydaje mi się, że to było pierwsze spotkanie z serii spotkań z różnymi środowiskami politycznymi. Wtedy spotkaliśmy się z Platformą Obywatelską, którą z całą pewnością reprezentował pan przewodniczący Borys Budka, marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska i wydaje mi się, że także pan marszałek Tomasz Grodzki. Cała rozmowa była próbą namówienia drugiej strony do tego, żeby poparła naszą poprawkę do konstytucji. Z kolei druga strona nie chcąc się na to zgodzić, przekonywała nas, że należy wprowadzić jeden ze stanów nadzwyczajnych, żeby te wybory przełożyć – powiedział Michał Wypij, były poseł Porozumienia.

– Przypomnę, że rozmówcy, pan Borys Budka i pani Małgorzata Kidawa-Błońska, to jedyni świadkowie, którzy są blokowani przez komisję, przez większość, żeby móc tutaj się stawić i opowiedzieć nam o tych spotkaniach – podkreślił Waldemar Buda, wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych.

Do tej pory zeznania przed komisją złożyli, m.in.: były wicepremier i szef Porozumienia Jarosław Gowin oraz prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, prof. Robert Flisiak.

RIRM/TV Trwam News