Mer Chersonia: Kończy się nam żywność, leki, paliwo. Nie mamy korytarzy humanitarnych
W kontrolowanym przez Rosjan Chersoniu kończą się lekarstwa, żywność i paliwo, a nie ma możliwości dostarczenia tam pomocy humanitarnej – ostrzegł w niedzielę mer miasta, Ihor Kołychajew, cytowany przez agencję Ukrinform.
„Niestety, nie mamy >>zielonego korytarza<< – powiedział Ihor Kołychajew.
Mer Chersonia poinformował, że do miasta nie można dostarczyć pomocy humanitarnej. Tymczasem w sklepach kończą się produkty żywnościowe, a w aptekach leki. Na stacjach benzynowych jest tylko olej napędowy, a nie ma już benzyny.
Położony na południu Ukrainy Chersoń jest kontrolowany przez wojska rosyjskie, które ogłosiły w sobotę, że wprowadzą tam system komendantur, by „podtrzymywać porządek”.
PAP