Manifestacja w obronie europejskich kobiet
W Poznaniu odbyła się manifestacja w obronie europejskich kobiet. To odpowiedź na ataki na tle seksualnym i gwałty, jakich dokonują uchodźcy między innymi w Niemczech, a także na pikiety popierających otwartą politykę Unii Europejskiej członków Komitetu Obrony Demokracji.
Od grudnia manifestacje sympatyków III RP odbywają się cyklicznie w kilku miastach Polski. Również w Poznaniu – najczęściej na placu Wolności. Tym razem planowana manifestacja się nie odbyła. KOD-owców ubiegli organizatorzy innego protestu – w obronie europejskich kobiet.
– Wyszliśmy na ulice, ponieważ dobro kobiet, szacunek do nich jest dla nas ogromną wartością. A widzimy, że w Europie zachodniej te wartości tak naprawdę zanikają – podkreślił Maciej Kąkolewski, uczestnik poznańskiej manifestacji.
Przypomnijmy, że w sylwestra w Niemczech doszło do kilkuset przypadków napaści na kobiety. Atakowane kobiety były molestowane i okradane. Napaści dopuścili się mężczyźni z Bliskiego Wschodu i Afryki. Wielu z nich niedawno dotarło do Niemiec wraz z falą uchodźców. Zdaniem Syryjczyka doktora Mikela Abdalla takich napaści będzie więcej, bo większość muzułmanów nie będzie się asymilować.
– Prawdą jest, że muzułmanom trudno jest się zintegrować. Im nawet nie wolno się integrować – zwrócił uwagę dr Michael Abdalla.
Wynika to z ich religii. Walka i podboje stanowią o istocie Islamu. Co więcej, dla muzułmanów chrześcijanie, a więc Europejczycy, nie są pełnoprawnymi partnerami do rozmów. Zabicie Europejczyka nie jest niczym zdrożnym – tłumaczy doktor Abdalla.
– Zabijanie ludzi, ścinanie głów z okrzykami „allah akbar” to jest akt sakralny. Można powiedzieć, że innowierca jest traktowany, jako zwierzę ofiarne. Jest ofiarą pokutną – podkreśla dr Michael Abdalla.
Ale takich informacji o Islamie w mediach się nie nagłaśnia, bo uważa się je za politycznie niepoprawne. Również fakt napaści na kobiety w Niemczech miał być przemilczany
– Społeczeństwo niemieckie nie wytrzymuje, są demonstracje kilku dziesięciotysięczne, żądają usunięcia imigrantów, żądają dymisji Angeli Merkel. Ja myślę, że to będzie miało bardzo duży wpływ na Unię Europejską – powiedział Radosław Apicionek, organizator poznańskiej manifestacji.
Organizatorzy poznańskiej pikiety wyrażali sprzeciw wobec polityki multi- kulti. Warto odnotować, że, mimo, iż była to manifestacja w obronie kobiet, nie wzięły w niej udziału feministki.
– Nie tyle sądzę, że feministki bronią praw kobiet, co walczą z mężczyznami i chyba na tym opiera się ich ideologia, bo gdyby naprawdę zależałoby im na kobietach, to pojawiłyby się tutaj tłumnie – zwróciła uwagę Joanna Torchała, organizatorka poznańskiej manifestacji.
Niewykluczone, że podobne inicjatywy w obronie europejskich kobiet będą organizowane w innych miastach Polski.
TV Trwam News/RIRM