Mali: od początku roku zamordowano 600 osób, 200 tys. wysiedlono
Ponad 200 tys. osób przesiedlono od początku roku w Mali, to sześć razy więcej niż w ciągu pierwszego półrocza zeszłego roku – wynika z danych unijnego systemu szybkiego reagowania, mającego wspierać pracę organizacji humanitarnych, Rapid Response Mechanism.
Setki tysięcy Malijczyków zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów w wyniku krwawych potyczek między ludem Peuhl (Fulani), wspierającym dżihadystów, a Dogonami, popierającymi malijską armię, która prowadzi walkę z terroryzmem.
W wyniku walk na tle religijnym zginęło od początku roku 600 cywili, z czego większość w regionie Mopti, znajdującym się w środkowej części kraju. Także wiele kobiet i dzieci poniosło ciężar makabrycznych ataków uzbrojonych grup.
Były premier Soumeylou Boubeye Maiga wraz z całym gabinetem złożył 19 kwietnia rezygnację w związku z wymordowaniem w marcu niemal 160 przedstawicieli ludu Peuhl w środkowej części kraju przez oddziały lokalnej samoobrony sympatyzujące z ludem Dogon. W maju zaprzysiężony został rząd Boubou Cisse, byłego ministra gospodarki i finansów.
Wojna domowa rozpętała się wiosną 2012 roku, kiedy to północna część kraju dostała się pod kontrolę islamistów. W styczniu 2013 roku francuska armia przeprowadziła zbrojną interwencję, wypierając siły dżihadystyczne z okupowanych terenów. Akty przemocy nasiliły się w 2015 roku. W dalszym ciągu całe obszary pozostają pod kontrolą sił malijskich, francuskich czy oenzentowskich. Grupy dżihadystów kontrolują znaczącą część kraju.
PAP/RIRM