M. Machałek: Pracujemy nad tym, by uczniowie szkół branżowych kończyli je z prawem jazdy kat. C

Jesteśmy na etapie przygotowywania podstaw programowych, które zapewnią, że uczniowie niektórych szkół branżowych będą je kończyli z prawem jazdy kategorii C –  powiedziała wiceminister edukacji Marzena Machałek. Znaczenie szkolnictwa zawodowego podkreślała minister pracy Elżbieta Rafalska.

Wiceminister była pytana w piątek, podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RDS, o postulat niektórych pracodawców, aby uczniowie np. po technikum mogli nabyć prawo jazdy kategorii C.

„Jesteśmy po rozmowach z branżą transportową. Jesteśmy na etapie przygotowywania takich podstaw programowych, żeby było to możliwie” – podkreśliła.  Zwróciła uwagę, że nie chodzi tutaj tylko o uczniów technikum, ale również o uczniów innych szkół branżowych.

Marzena Machałek powiedziała, że bez nowoczesnego kształcenia zawodowego nie będzie możliwy rozwój gospodarczy. Zwróciła uwagę, że kształcenie zawodowe powinno odbywać się przy udziale pracodawców. Brak takiej współpracy – wyjaśniała – skutkuje tym, że po szkołach zawodowych jest wysokie bezrobocie – prawie 40 proc.

Wiceszefowa MEN zwróciła uwagę, że ministerstwo rozmawiało w ostatnich miesiącach z ok. tysiącem pracodawców na temat kształcenia. Poinformowała, że powołano radę szkół zawodowych.

„Ci dyrektorzy, który już sobie świetnie radzą we współpracy z pracodawcą będą uczyć innych dyrektorów, jak to robić” – wyjaśniała.

Jej zdaniem, w kształceniu zawodowym powinni wziąć udział nie tylko pracodawcy, ale też samorządy.

„Trudno promować szkołę, która nieskutecznie uczy do zawodu. A trudno, żeby szkoła skutecznie uczyła zawodu jeśli szkoła jest sobie, pracodawca sobie, samorząd sobie” – powiedziała wiceminister.

Dodała, że powiaty powinny chcieć tworzyć szkoły branżowe, które odpowiadają na lokalne zapotrzebowania rynku pracy.

„Trzeba przekonać samorządy, że to jest sprawa priorytetowa, tworzyć współpracę z pracodawcami, żeby nastąpił renesans szkół zawodowych. Ale nie w taki sposób, że zamykają młodego człowieka w jakąś uliczkę, z której nie ma wyjścia. Bo za parę lat będą potrzebne zupełnie inne zawody. My musimy wyposażyć tego człowieka w umiejętność myślenia, uczenia się i dostosowania do nowoczesnych technologii” – oświadczyła Marzena Machałek.

Zapowiedziała, że w niedalekiej przyszłości odbędzie się zawodowy kongres powiatów, podczas którego przedstawione mają być dalsze rozwiązania, które ułatwią „skutecznie uczestnictwo pracodawcy w szkolnictwie zawodowym”.

Wiceminister zwróciła uwagę, że od 2006 r. jest o połowa mniej absolwentów szkół.

„Oprócz tego mamy 5 mln ludzi od 25. do 65. roku życia nieaktywnych zawodowo” – powiedziała.

„Musimy cenić bardzo mocno każdego pracownika i dbać o ludzi, jeśli chodzi o sprawy pracownicze. Dlatego są zawody, w których nie zapanujemy nad tym, że będą młodzi ludzie uciekać tam, gdzie lepiej zarobią” – stwierdziła.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreśliła, że kształcenie zawodowe, które odpowiadałoby na dzisiejszy rynek pracy ma kluczowe znaczenie.

Zwróciła uwagę, że czasem wobec osób z wykształceniem zawodowym odnoszono się bez odpowiedniego szacunku.

„Tu musi nastąpić istotna zmiana” – zaznaczyła Elżbieta Rafalska. Przypomniała, że z Funduszu Pracy na kształcenie zawodowe przeznacza się „niemałe pieniądze”.

„OHP na ten cel dostają 250 mln zł. Pracodawcy dostają kolejne 287 mln” – podkreśliła.

Minister pracy zaznaczyła, że według informacji ministerstwa, zawodami deficytowymi są m.in. betoniarze i zbrojarze.

„Co jest poważnym problemem, bo rosną nam inwestycje i mogą tu być niedobory. Każda para rąk do pracy jest cenna. Posiłkujemy się pracownikami ze Wschodu, ale te zasoby również się wyczerpują” – dodała.

Rafalska była pytana m.in. o niewłaściwe zachowanie pracodawców wobec pracowników ze Wschodu – w tym o kwestię nielegalnego zatrudnienia. Zaznaczyła, że z informacji ministerstwa wynika, że coraz więcej cudzoziemców pracujących w Polsce jest ubezpieczonych.

„Ale ta liczba nieubezpieczonych jest ciągle duża. Tu są ważne i skutecznie działania PiP” – dodała.

Jak zaznaczyła, resort dostrzega, że narasta problem złego traktowania pracowników z innych krajów. Chodzi m.in. o niewypłacanie im wynagrodzeń.

„To bardzo przykra rzecz zważywszy, że my Polacy powinniśmy pamiętać, że przez całe lata jeździliśmy na Zachód i każdy źle znosił taki rodzaj traktowania” – dodała.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl