M. Gersdorf: Wróciłam, bo sytuacja jest bardzo napięta

Małgorzata Gersdorf wróciła do pracy w Sądzie Najwyższym, mimo że – zgodnie z obowiązującym prawem – przeszła w stan spoczynku. Sędzia nie tylko chce nadal pracować, ale cały czas utrzymuje, że jej kadencja jako I Prezesa Sądu Najwyższego nadal trwa. Wróciłam z urlopu, bo sytuacja jest bardzo napięta, dramatyczna z punktu widzenia Sądu Najwyższego – tak dziś rano mówiła Małgorzata Gersdorf, która przerwała swój urlop.

Małgorzata Gersdorf cały czas utrzymuje, że nadal pełni funkcję I Prezes Sądu Najwyższego. Przekonywała, że jej kadencja trwa do 2020 r. Tak samo twierdzi totalna opozycja.

– Zgodnie z konstytucją I Prezes Sądu Najwyższego ma kadencję 6-letnią. To oznacza, że zwykłą ustawą nie można tej kadencji zmienić. To dokładnie jak prezydent wybierany jest na pięć lat i Sejm nie może zwykłą ustawą sprawić, że Andrzej Duda zostałby odesłany na emeryturę – mówi poseł PO Borys Budka.

Małgorzacie Gersdorf nie podobają się również propozycje kolejnej zmiany przepisów o Sądzie Najwyższym, które mają doprowadzić do jak najszybszego powołania nowego I Prezesa Sądu Najwyższego.

Małgorzata Gersdorf zapowiedziała, że będzie się im sprzeciwiać. Takie zachowanie to demolowanie państwa – mówi poseł Dominik Tarczyński z PiS.

– Jest to demolowanie państwa, kreowanie alternatywnej rzeczywistości, alternatywnego prawa, alternatywnego sądu. Oni chcą mieć Polskę tylko dla siebie. Prawo ich nie interesuje. Nie da się być Trybunałem Konstytucyjnym i sędzią Sądu Najwyższego w jednym. Nie można sobie wybierać prawa, które nam się podoba. Tak walczyli o TK, a teraz nie ma dla nich znaczenia. Hipokryzja i walka o stołki – podkreśla poseł PiS Dominik Tarczyński.

Zgodnie z obowiązującym prawem Małgorzata Gersdorf przeszła w stan spoczynku – podkreśla poseł Jan Mosiński z PiS.

– Jako emeryt powinna się cieszyć życiem emeryta. Tutaj mamy paradoks. Jest dalej prezesem – bo tak uważa. Sąd Najwyższy wydał jakąś tam opinie, ale Sąd Najwyższy nie jest od tego, by orzekać co jest zgodne, a co nie jest zgodne z konstytucją – wskazuje poseł PiS Jan Mosiński.

Małgorzata Gersdorf uznała również przypominanie komunistycznej przeszłości sędziego Józefa Iwulskiego, który pełni obowiązki I Prezesa Sądu Najwyższego za bezprecedensowy atak na jego osobę.

TV Trwam News/RIRM