Lubelszczyzna pomaga ludności z Aleppo

Przedstawiciele różnych środowisk kościelnych, samorządowych, rządowych, a nawet biznesowych z województwa lubelskiego podpisali w poniedziałek deklarację na rzecz pomocy ludności, która została poszkodowana w wyniku wojny w Syrii.

Pomysł zorganizowania akcji „Lubelszczyzna dla Syrii” ma być konkretną pomocą polegającą na zbieraniu środków dla najbardziej potrzebujących rodzin, które wskutek wojny straciły swoje domy.

O nowej wyobraźni miłosierdzia i niesieniu pomocy przez Polaków, która nie narusza ich bezpieczeństwa, mówił wojewoda lubelski prof. Przemysław Czarnek.

Uzupełniamy i wzmacniamy głos Lubelszczyzny jako głos chrześcijański, w odpowiedzi na zło, które się w Syrii dzieje – wskazał wojewoda.

Na potrzebę, która w jego opinii jest pierwszoplanową, prof. Przemysław Czarnek wskazał nadzieję.

– Ci ludzie w zdecydowanej większości chcą tam zostać, chcą odbudować swój kraj, chcą na nowo stworzyć porządne i właściwe ramy swojego życia społecznego i do tego potrzebują naszej pomocy. Każdy gest pomocy tę nadzieję rozbudza w tym społeczeństwie i pobudza do walki o to, by stało się tam normalnie, tak jak kiedyś było i tak jak powinno być w przyszłości – dodał wojewoda lubelski.

Niedawno papież Franciszek ogłosił swoje orędzie na kolejny Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, który corocznie przypada 14 stycznia.  Ks. abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, przytoczył słowa orędzia Ojca Świętego: „Cudzoziemiec, który puka do naszych drzwi jest okazją do spotkania z Jezusem Chrystusem”.

– Nosi ono konkretny tytuł: „Przyjmować, chronić, promować i integrować imigrantów i uchodźców”. Papież zauważa w tym dokumencie, że od początku jego pontyfikatu nasilił się ten problem migracyjny; ludzi uciekających od wojny, prześladowań, klęsk żywiołowych i ubóstwa. Papież odczytuje to wydarzenie jako znak czasu – powiedział ks. abp Budzik.

Akcja „Lubelszczyzna dla Syrii” ma trwać do kwietnia przyszłego roku. Pieniądze trafią do mieszkańców Syrii za pośrednictwem polskiego oddziału humanitarnej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Jego dyrektor, ks. Waldemar Cisło, podkreślił, że Syria jest najbardziej dramatycznym miejscem na świecie, jeśli chodzi o sytuację humanitarną. Każda, chociaż najmniejsza pomoc na miejscu jest na wagę złota.

– Mamy piękną mieszankę kościołów katolickich, kościołów wschodnich – wszyscy sobie pomagamy. To, co jest piękne w tych zburzonych dzielnicach, to była potężna kuchnia prowadzona przez jezuitów, gdzie tysiące ludzi dziennie otrzymywało jedyny posiłek. Siostry, które tam nas spotkały powiedziały, że gdyby nie to wielkie działanie wszystkich kościołów, to wiele ludzi umarłoby z głodu – zaznaczył ks. prof. Waldemar Cisło.

Akcja, która została zainaugurowana na Zamku Lubelskim jest wynikiem szybkiej reakcji władz samorządowych, nawiązania współpracy z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz chęci zaangażowania się wielu osób w niesienie pomocy.

TV Trwam News/RIRM

drukuj