Kryzys humanitarny w Wenezueli
Armia – z rozkazu Nicolasa Maduro – wciąż blokuje pomoc humanitarną dla Wenezueli. Swój apel o wpuszczenie ciężarówek z żywnością i lekami ponawia lider opozycji Juan Guaido.
Na granicy z Kolumbią wciąż czeka dziesięć ciężarówek z pomocą humanitarną.
– Rozumiem, że chcą zablokować pomoc, ponieważ jej przyjęcie czyni rząd niemal ludobójczym – mówił Juan Guaido, samozwańczy prezydent Wenezueli.
Pomoc blokuje Nicolas Maduro, który traci poparcie międzynarodowej społeczności. Prezydent Wenezueli twierdzi, że jego kraj „nie potrzebuje jałmużny”. Przekonuje też, że wraz z pomocą humanitarną granicę przekroczą amerykańscy żołnierze. Maduro wciąż ma po swojej stronie sądy i armię.
– Ci, którzy są dzisiaj w Sądzie Najwyższym uznali pomoc humanitarną za niezgodną z konstytucją. Deklarują, że wenezuelskie prawo do życia jest niezgodne z konstytucją. Myślę, że oczywiście nie ma to zastosowania – dodał wenezuelski polityk.
Juan Guaido wciąż konsekwentnie nawołuje do żołnierzy o przyjęcie pomocy humanitarnej. Pod tym apelem podpisują się lekarze, którzy w proteście przeciwko polityce Maduro wyszli na ulice.
– Jesteśmy tu, aby wezwać rząd do przyjęcia pomocy. Chcemy, by leki mogły dotrzeć do pacjentów, którzy ich teraz potrzebują – powiedziała lekarz Belky Mora.
Wojsko będzie pod kontrolą Maduro tak długo, aż nie skończą się pieniądze. Do tej pory na stronę Guaido przeszedł tylko jeden z generałów sił powietrznych.
TV Trwam News/RIRM