Kreml poinformował o przekazaniu przedstawicielce władz USA propozycje ws. gwarancji bezpieczeństwa
Doradca prezydenta Rosji Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow powiedział w środę, że przedstawicielka Departamentu Stanu USA Karen Donfried otrzymała rosyjskie propozycje dotyczące gwarancji bezpieczeństwa, których domaga się Moskwa.
Jurij Uszakow wyjaśnił, że Karen Donfried otrzymała w środę pakiet propozycji rosyjskich w tej sprawie na spotkaniu w Moskwie z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Riabkowem.
„Na razie przekazaliśmy Amerykanom odpowiednie propozycje. Kiedy otrzymamy reakcje, będziemy o tym dyskutować, również publicznie” – powiedział Jurij Uszakow.
MSZ Rosji oświadczyło w komunikacie, że Siergiej Riabkow i Karen Donfried „wyczerpująco omówili problematykę gwarancji bezpieczeństwa”. Resort dodał, że kontekstem tych dyskusji są – jak to ujął – „nieprzerwane próby USA i NATO, by zmienić sytuację wojskowo-polityczną w Europie na swoją korzyść”.
Karen Donfried rozmawiała też w środę w Moskwie z Dmitrijem Kozakiem, wiceszefem administracji (kancelarii) Władimira Putina, koordynującym na Kremlu politykę wobec Ukrainy. Ambasada USA w Moskwie w oświadczeniu oznajmiła, że przedstawicielka Departamentu Stanu przedyskutowała z przedstawicielami Rosji „zastrzeżenia USA dotyczące wzmacniania sił rosyjskich w pobliżu Ukrainy”. Zapewniła też, że Waszyngton wspiera suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.
O żądaniach Rosji, które nazywa ona gwarancjami swego bezpieczeństwa, po raz pierwszy prezydent Władimir Putin wspomniał publicznie 1 grudnia. Zapowiedział wówczas, że Rosja będzie nalegać w rozmowach z USA i NATO na opracowanie porozumień, które wykluczałyby rozszerzenie Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschód i rozmieszczanie w pobliżu granic Rosji „zagrażających jej systemów uzbrojenia”.
Władimir Putin zaproponował krajom zachodnim, by „rozpocząć merytoryczne rozmowy na ten temat”. Podkreślił, że Rosja chce, by te gwarancje bezpieczeństwa miały formę prawną, a nie były „ustnymi deklaracjami”, których – jego zdaniem – państwa zachodnie wcześniej nie dotrzymały.
PAP