Kontrowersje przy wyborze nowych sędziów TK
Dziś mija termin zgłaszania kandydatów na pięciu nowych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Prawo i Sprawiedliwość nie wystawiło jednak swojego kandydata. Prawica informuje, że w obecnej sytuacji, kiedy nie upłynęła jeszcze kadencja sędziów, którzy cały czas sprawują swoje funkcje w Trybunale, przy wyborze nowych doszłoby do złamania konstytucji.
Art. 149 Konstytucji RP stanowi, że TK składa się z 15 sędziów. Jeśli dojdzie do wyborów sędziów 9 października, nie upłynie jeszcze kadencja tych sędziów, którzy w Trybunale już są. To spowodowałoby, że do 20 listopada w Trybunale Konstytucyjnym będzie 20 sędziów, do 2 grudnia 17, a do 8 grudnia 16. To złamanie konstytucji RP – mówi Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu PiS.
– To jest nieracjonalne, to niczemu dobremu nie służy, chyba że chodzi o skok na Trybunał Konstytucyjny. Chyba, że chodzi o to, żeby Sejm jeszcze tej kadencji obsadził swoimi nominatami miejsca w TK – powiedział Mariusz Błaszczak.
Podczas wczorajszego posiedzenia prezydium Sejmu, wicemarszałek Jerzy Wenderlich przedstawił Czesława Sokala jako kandydata do Trybunału. To świadczy o tym, że w skoku na TK, oprócz PO i PSL-u, bierze udział również SLD – alarmuje Mariusz Błaszczak.
– Układ władzy, a więc PO, PSL z SLD próbuje stworzyć koalicję anty PiS. koalicję, która w TK będzie blokowała zmiany łamiąc konstytucję RP, dopuszczając się tego, żeby łamać też wszelkie obyczaje parlamentarne – podkreślał Mariusz Błaszczak.
Mariusz Błaszczak dodał, że TK nie powinien być wykorzystywany do tego, żeby tworzyć bariery w zmianach jakie zostaną przeprowadzone w naszym kraju, jeśli PiS wygra wybory. Ostatnie posiedzenie Sejmu zaplanowano w dniach 8-9 października br. To oznacza, że od momentu oficjalnego ogłoszenia nazwisk kandydatów do momentu głosowania ich przez Sejm upłynie zaledwie kilka dni.
TV Trwam News/ RIRM