Kongres Polskiego Biznesu: Jesteśmy zdegustowani komunikatem GIS. Deklaracja o uchyleniu się od odpowiedzi na złożone wnioski narusza prawo obywatela do informacji

Jesteśmy zdegustowani komunikatem Głównego Inspektora Sanitarnego, który oświadczył, że Sanepid nie będzie odpowiadał na złożone wnioski. Komunikat ten jest niezrozumiały. (…) Deklarację o uchyleniu się od odpowiedzi na złożone wnioski traktujemy niezmiernie poważnie. Narusza ona bowiem prawo obywatela do informacji. W złożonych wnioskach pytano między innymi o warunki zabezpieczenia służb dokonujących kontroli. Przedsiębiorcy obawiają się bowiem, iż wizyta kilkudziesięciu funkcjonariuszy i urzędników może zagrażać zdrowiu klientów i nieść ryzyko zakażenia – podkreślił w swoim oświadczeniu Kongres Polskiego Biznesu.

Oświadczenie Kongresu Polskiego Biznesu to odpowiedź na czwartkową informację szefującego sanepidowi Krzysztofa Saczki. W informacji stwierdzono, iż „wiadomości e-mail kierowane do Głównego Inspektoratu Sanitarnego w ramach inicjatywy >>Zapytaj Sanepid.pl<< nie stanowią wniosków o dostęp do informacji publicznej w rozumieniu ustawy” [więcej].

***

Pełna treść oświadczenia Kongresu Polskiego Biznesu w sprawie akcji zapytajsanepid.pl

https://twitter.com/kongresBiz/status/1357741706603560961

Kongres Polskiego Biznesu jako organizator inicjatywy ZapytajSanepid.pl jest bardzo zadowolony społecznym odbiorem akcji. Blisko pięć tysięcy osób wysłało już opracowane przez nas wnioski, żądając od Sanepidu udzielenia informacji publicznej i zadając ponad dwa miliony zapytań. Bardzo przyjazny jest także ton komentarzy w internecie.

Tym bardziej jesteśmy zdegustowani komunikatem Głównego Inspektora Sanitarnego, który oświadczył, że Sanepid nie będzie odpowiadał na złożone wnioski. Komunikat ten jest niezrozumiały. To my bronimy przedsiębiorców przed bezprawnymi działaniami Sanepidu, a Sanepid każdego dnia przeprowadzając kontrole, nakładając kary i zamykając firmy nadużywa prawa.

Deklarację o uchyleniu się od odpowiedzi na złożone wnioski traktujemy niezmiernie poważnie. Narusza ona bowiem prawo obywatela do informacji. W złożonych wnioskach pytano między innymi o warunki zabezpieczenia służb dokonujących kontroli. Przedsiębiorcy obawiają się bowiem, iż wizyta kilkudziesięciu funkcjonariuszy i urzędników może zagrażać zdrowiu klientów i nieść ryzyko zakażenia. W związku z licznymi sygnałami pytaliśmy także o przypadki odmówienia przeprowadzenia kontroli przez pracowników Sanepidu. Mamy prawo znać odpowiedzi na te pytania.

Przypominamy, że odmawiający udzielenia informacji uczestnikom akcji “Zapytaj Sanepid” p.o. szefa GIS, pan Saczka, po raz kolejny chce ukryć niewygodne dla Sanepidu fakty. Po raz kolejny chce pozbawić obywateli prawa do kontroli i informacji. Pan Saczka stał za centralizacją danych Sanepidu. Miało to miejsce po tym, gdy dziewiętnastolatek z Torunia wykazał nierzetelne prowadzenie statystyk przez Sanepid. Od momentu centralizacji nikt nie może na bieżąco sprawdzać prawdziwości podawanych danych. Pytanie, co dzisiaj chce ukryć Sanepid odmawiając udzielania informacji.

GIS nie jest dla uczestników akcji “Zapytaj Sanepid” stroną w sprawie, żaden z wnioskodawców nie wysyłał zapytań do GIS. Uznajemy urząd ten za instytucję nierzetelną, upolitycznioną i niedysponującą interesującymi nas danymi. Niezrozumiałe dla nas więc jest, dlaczego pan Saczka zabiera głos w sprawie, która go nie dotyczy.

Nie zgadzamy się z tym, iż wnioski o udostępnienie informacji publicznej stanowią nadużycie prawa. Nie rozumiemy też, w jaki sposób oceny tej dokonała instytucja, do której wnioski nie były kierowane. I to w ciągu zaledwie kilku godzin. Przypominamy, iż w przygniatającej większości sądy uchylają kary administracyjne nakładane przez Sanepid. Świadczy to o tym, że znajomość prawa nie jest mocną stroną tej służby. I tak samo jest w tym przypadku.

Podczas przygotowywania akcji odkryliśmy, iż na stronie GIS znajduje się kilkadziesiąt nieaktualnych lub źle wpisanych adresów e-mail do powiatowych stacji Sanepidu. Przekazaliśmy już urzędowi zestawienie prawidłowych maili z wnioskiem o korektę danych. To niebywałe, że w czasach pandemii obywatel nie ma możliwości skontaktowania się z główną służbą odpowiedzialną za bezpieczeństwo sanitarne. To kolejny przykład na niechlujne działanie Sanepidu. To kolejny powód, aby obywatele mogli dokładnie skontrolować tę

instytucję.

Będziemy nakłaniać osoby korzystające z serwisu zapytajsanepid.pl do składania skargi na bezczynność organów oraz do zaskarżenia bezczynności do sądów administracyjnych. Ponadto, w sprawie zainicjujemy zapytanie poselskie do wszystkich jednostek Sanepidu, obejmujące zagadnienia będące przedmiotem wniosków.

Akcja “Zapytaj Sanepid” ma na celu uzyskanie informacji o działalności Sanepidu. Drugim celem jest zajęcie urzędników żmudną pracą zamiast kontrolowaniem przedsiębiorców. Sanepid od miesięcy działa bezprawnie, łamiąc konstytucyjne prawa i wolności. Decyzje nakładane przez Sanepid pozbawiają przedsiębiorców możliwości prowadzenia działalności. Bezdusznie pozbawia się zdesperowanych ludzi zarobku i uniemożliwia pracy. Sposób przeprowadzenia kontroli i prowadzenia postępowań łamie wszystkie zasady obowiązujące w cywilizowanych krajach.

Apelujemy do pracowników Sanepidu. Nie słuchajcie Waszego zwierzchnika. Nawołuje Was do łamania prawa, a to Wy poniesiecie karę. Udzielajcie odpowiedzi na złożone wnioski. Odmawiajcie udziału w kontrolach i wymierzania kar. Nie niszczcie ludzi, którzy chcą pracować, by mieć za co żyć i utrzymać rodzinę.

Wiceprezes Kongresu Polskiego Biznesu – Marcin Sypniewski

 

Kongres Polskiego Biznesu/radiomaryja.pl