Komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchała dwóch byłych pracowników ULC
Odbyło się dziś kolejne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold. Członkowie komisji pytali o niedopatrzenia Urzędu Lotnictwa Cywilnego ws. OLT Express, spółki podległej Marcinowi P. – twórcy piramidy finansowej.
Dzisiejsze przesłuchania to – jak mówią śledczy – początek nowego, tzw. lotniczego wątku prac komisji.
Jako pierwsza przed komisją stanęła Anna Kolmas, były zastępca dyrektora Departamentu Rynku Transportu Lotniczego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Była ona pytana przede wszystkim o to, dlaczego urząd wydając licencje, wydał taki dokument budzącej wiele wątpliwości OLT Express. Świadek unikała konkretnych odpowiedzi, w wielu wypadkach zasłaniając się lukami w pamięci.
Jak zapewniała Anna Kolmas, Urząd Lotnictwa Cywilnego, działając w ramach prawa, dopełnił wszystkich obowiązków. Poseł Jarosław Krajewski, członek komisji, mówi jednak jasno: doszło do poważnych zaniedbań.
– Nikt w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego nie był zaniepokojony faktem, że na czele jednej ze spółek lotniczych Amber Gold stał pan Marcin P. jako osoba wielokrotnie karana. To jest sprawa zdumiewająca i według mnie budząca naturalne pytania o to, czy w tym przypadku urzędnicy zrobili wszystko, co należało do ich obowiązków – wskazuje Jarosław Krajewski.
Przed komisją stanęła dziś także Sylwia Ciszewska, była Dyrektor Departamentu Rynku Transportu Lotniczego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Świadek przyznała, że Urząd badając sprawozdanie finansowe spółki lotniczej Marcina P. prawdopodobnie nie dopełnił obowiązków.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM