Kolejna afera w PO

W Platformie Obywatelskiej grzmi już od jakiegoś czasu. Tym razem Bożena Sławiak – poseł PO z województwa lubuskiego wysłała list do premiera, w którym skarży się na groźby i szantaż swoich kolegów z partii.

Takich przykładów jest jednak coraz więcej. Okazuje się, że działacze PO manipulują terminami zjazdów, aby wyniki w lokalnych wyborach były po ich myśli. Jest to korupcja w pełnym tego słowa znaczeniu, także polityczna – napisała poseł Bożena Sławiak, oskarżając swoich partyjnych kolegów.

Lubuska polityk PO opisuje sytuację związaną z działalnością Agencji Nieruchomości Rolnych, którą kieruje Tomasz Możejko – członek zarządu PO regionu lubuskiego, przewodniczący sejmiku lubuskiego.

„Romualda Jurkiewicz-Eule oświadczyła kilku osobom, że musi wykonywać polecenie pana Możejki i głosować jak on każe, ze względu na nabycie nieruchomości, planowane następne zakupy ziemi i być może płatności w systemie ratalnym” – czytamy w dokumencie. „Praktyki jakie stosują politycy Platformy to psucie państwa, psucie polskiej demokracji” – mówi poseł Joachim Brudziński.

– To, co się dzieje dzisiaj w PO, w partii obecnego premiera, jest poziomem dalece przekraczającym te patologie, te nieprawidłowości, ten poziom politycznej korupcji, wzajemnej nienawiści, podsycania polityków PO zwalczających poszczególne frakcje. Dzisiaj głównym spoiwem PO są tylko i wyłącznie strach przed usunięciem z list oraz dostęp do różnego rodzaju synekur wynikających ze sprawowania władzy. Spoiwa ideowego czy programowego tam tyle, co kot napłakał. I niestety, jako polityk opozycji, mógłbym mieć z tego satysfakcję, że konkurencja się rozsypuje, gdyby nie to, że jest to ewidentne psucie państwa, polskiej demokracji, samorządów – mówi poseł.

Zdaniem posła Brudzińskiego odpowiedzialność za całą sytuację ponosi Donald Tusk.

– Nie kto inny jak Donald Tusk, jako lider PO ponosi odpowiedzialność za to, co się w jego partii dzieje. Dzięki tej osłonie mediów mainstreamowych jeszcze utrzymuje się taki wizerunek Europejczyka, lidera partii, która ma w nazwie, że jest partią obywatelską, a syndrom towarzysza szmaciaka w dole, w powiatach, w województwach, już przebija się przez ten puder, przez te wypomadowane medialne przekazy. Poziom takiego szmondactwa politycznego, który mieliśmy wątpliwą przyjemność obserwować i doświadczać za rządów SLD, dzisiaj pod rządami PO dalece bardziej przekroczył ten poziom politycznej zgnilizny – ocenia poseł Joachim Brudziński.

RIRM