Kazachstan: Prawie 4,5 tys. osób aresztowanych w czasie ostatnich zamieszek

4,4 tys. osób aresztowano w Kazachstanie w czasie ostatnich zamieszek – poinformowało kazachskie ministerstwo spraw wewnętrznych. W walkach zginęło co najmniej 26 demonstrantów.

Od ostatniej niedzieli w Kazachstanie trwają gwałtowne protesty, które były początkowo skierowane przeciwko wzrostowi cen paliw, a potem przybrały charakter polityczny.

Podczas demonstracji wykrzykiwano hasła przeciwko poprzedniemu prezydentowi, 81-letniemu Nursułtanowi Nazarbajewowi, od którego – według protestujących – Tokajew przejął obowiązki szefa państwa tylko formalnie.

Politolog dr Bogdan Pliszka zwraca uwagę, że Nazarbajew wciąż ma bardzo wiele do powiedzenia w Kazachstanie.

– To, że on odszedł w sensie formalnym wiele nie zmieniło, bo zostawił sobie możliwość kontrolowania obecnego prezydenta czy obecnej władzy. Na dobrą sprawę jest nad prezydentem, mimo że jego funkcja nazywa się zupełnie inaczej. On kontroluje obecnego prezydenta. Nie jest wykluczone, że to obecny prezydent dzięki protestom społecznym chce się usamodzielnić – ocenia dr Bogdan Pliszka.

W piątek Tokajew ogłosił, że dał siłom bezpieczeństwa rozkaz strzelania do „terrorystów” – jak określa protestujących – bez ostrzeżenia tak, by zabić.

Według rządowych danych wczoraj podczas operacji w kraju zabito 26 osób, które – jak podano – były uzbrojone. Poinformowano też o śmierci 18 funkcjonariuszy resortów siłowych. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew ogłosił 10 stycznia dniem żałoby narodowej.

RIRM