K. Łapiński: Problem uchodźców nie leży w Warszawie
Problem uchodźców nie leży w Warszawie, Budapeszcie czy Pradze, ale w Syrii – powiedział minister Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Polski. Jak dodał, w rozwiązaniu tego problemu – oprócz Unii Europejskiej – powinny wziąć także udział USA, Turcja i Rosja. Krzysztof Łapiński podkreślił, że narzucenie rozwiązań państwom członkowskim jest drogą donikąd.
Prezydencki minister w Programie Trzecim Polskiego Radia odniósł się do decyzji Komisji Europejskiej, która wszczęła postepowanie przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom z powodu nie przyjęcia uchodźców w ramach unijnego programu relokacji. Komisja wzywa do solidarności.
Krzysztof Łapiński zwrócił uwagę, że Unia Europejska wiele mówi o solidarności, jednak jest ona traktowana wybiórczo.
– Jeśli jest problem uchodźców, to solidarnie macie przyjmować uchodźców, którzy napłynęli, bo my ich zaprosiliśmy, ale jeśli jest np. kwestia budowy kolejnej nitki Gazociągu Północnego i my (tzn. kilkanaście krajów – od Litwy poprzez Łotwę, Estonię, Polskę i kraje południowe) mówimy, że to burzy solidarność europejską, zagraża naszemu bezpieczeństwu energetycznemu, to słyszymy od partnerów zachodnich – Niemiec, Francji – że to jest projekt biznesowy – powiedział Krzysztof Łapiński.
Rozpoczęcie procedury o naruszenie prawa Unii Europejskiej może prowadzić w konsekwencji do kar finansowych dla kraju członkowskiego. Z ostatniego (majowego) raportu Komisji Europejskiej wynika, że Węgry, Polska i Austria nie relokowały ani jednej osoby. Z kolei Czechy przestały brać udział w programie.
Rząd premier Ewy Kopacz zgodził się na przyjęcie do Polski kilku tysięcy uchodźców.
RIRM