Jaka przyszłość czeka Zjednoczoną Prawicę?
Po dymisji Jarosława Gowina pojawia się pytanie o przyszłość całej Zjednoczonej Prawicy. Środowe głosowania pokazały, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na głosy kilku posłów Porozumienia, choć nie wszystkich. To nie wystarcza do stabilnej większości. PiS potrzebuje głosów Kukiz’15 i posłów niezrzeszonych.
Zaraz po tym, jak Jarosław Gowin został wyrzucony z rządu, zarząd krajowy Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy.
– Były głosy przeciwne. 40 za, 5 przeciw, więc widać, że proporcja jest jednoznaczna – mówił Jarosław Gowin, b. wicepremier, prezes Porozumienia, w RMF FM.
Sam Jarosław Gowin i jego bliscy współpracownicy, wśród nich poseł Michał Wypij, przestali gryźć się w język. Przy krytyce Polskiego Ładu.
– Tak jak PiS raz zdradził rolników, tak teraz próbuje zdradzić klasę średnią. My do tego ręki nie przyłożymy – podkreślił Michał Wypij, poseł Porozumienia.
Porozumienie przekonuje, że PiS skręca w lewo. Z kolei w drugą stronę pada zarzut, że to Jarosław Gowin przestał być wiarygodnym partnerem. I to zarzut, pod którym podpisuje się – obok PiS-u – także Jan Kanthak z Solidarnej Polski.
– Od początku była wątpliwości, czy w sposób formalny był koalicjantem – wskazał Jan Kanthak.
Krytyka, jaka płynie z obozu władzy, dotyczy tylko Jarosława Gowina, nie polityków Porozumienia, bo to na nich dziś liczy obóz rządzący, kiedy pada pytanie o sejmową większość.
– Wiem, że część osób z Porozumienia nie zgadza się ze stylem, jaki był podejmowany przez byłego już wicepremiera Jarosława Gowina – powiedział Piotr Müller, rzecznik rządu.
Wśród nich jest wiceprezes partii Marcin Ociepa, który do tej pory był mediatorem w rozmowach PiS z Jarosławem Gowinem.
– Byłem przeciwny ultimatum postawionemu PiS, bo uważam, że należy budować Porozumienie i Zjednoczoną Prawicę – zaznaczył Marcin Ociepa.
Nie jest znana przyszłość Marcina Ociepy. Wiadomo, że obóz rządzący balansuje na granicy większości. I próbuje przejąć jak najwięcej posłów Porozumienia.
– To jest w oczywisty sposób korupcja polityczna – ocenił Jarosław Gowin w RMF FM.
Jarosław Gowin przekonuje, że jego posłowie otrzymali m.in. propozycje objęcia ważnych funkcji w ministerstwach. Zaprzeczył temu w środę w Sejmie Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie było propozycji rządowych dla członków tej grupy, która odeszła – podkreślił Jarosław Kaczyński.
To przyszłość całej Zjednoczonej Prawicy może mieć wpływ na polityczne wybory posłów Porozumienia.
– Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi osobami, które są gotowe realizować Polski Ład. Dostajemy też sygnały od niektórych posłów, że faktycznie są na to gotowi – zaznaczył Piotr Müller.
– Porozumienie nie jest monolitem. Są tam posłowie, którym jest bliżej lub dalej do Jarosława Gowina – wskazał prof. Zbigniew Orbik, filozof polityki, etyk.
Przyszłość Jarosława Gowina, zwłaszcza ta polityczna, rozstrzygnie się w najbliższych dniach.
– Jeżeli Kaczyński ma większość, to największym przegranym będzie Gowin – powiedział Borys Budka, wiceprzewodniczący PO.
Na razie ręki nie wyciągnie do niego opozycja. Co wynika ze słów posła Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Dziwię się, że Gowin tyle czasu trwał w tym zgniłym układzie – zaznaczył Marek Sawicki.
Politolog Piotr Siekański nie wyklucza, że tylko obecność w Zjednoczonej Prawicy gwarantowała liderowi Porozumienia, pozostanie w polityce.
– Jeśli nie uzyska wsparcia w postaci koalicji z innym ugrupowaniem, może w przyszłym parlamencie już się nie pojawić – ocenił Piotr Siekański.
Na razie grupa posłów Porozumienia zapowiada zbudowanie koła.
– Pokażemy, że można być opozycją bardzo merytoryczną – podkreślił Michał Wypij.
Nie ma dziś jednak mowy o przedterminowych wyborach – mówił prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog.
– Przedterminowe wybory czekałyby nas w sytuacji, gdyby się nie udało przegłosować najważniejszych ustaw, które wchodzą w skład Polskiego Ładu – wskazał prof. Arkadiusz Jabłoński.
Nową większość Prawo i Sprawiedliwość może budować wokół Kukiz’15, posłów niezrzeszonych i tych, którzy opuszczą Jarosława Gowina, wybierając dalszą współpracę z obozem rządzącym. Pokazał to dzień dzisiejszy, kiedy kilku polityków Porozumienia głosowało wspólnie z PiS-em. Trudno jednak mówić o stabilnej większości. Opozycji udało się początkowo wygrać głosowanie w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu.
Euforia była przedwczesna, bo politycy Kukiz’15 podkreślali, że pomylili się w głosowaniu. Doszło do powtórki, a obrady były kontynuowane.
TV Trwam News