J. Sellin: Chcemy dookreślić nazwy b. obozów koncentracyjnych i zagłady
Chcemy dookreślić nazwy byłych obozów koncentracyjnych i zagłady, które znajdowały się na terenach okupowanej Polski – powiedział w środę wiceminister kultury Jarosław Sellin. Zmiany mają dotyczyć nazw placówki na Majdanku, jej oddziałów w Bełżcu i Sobiborze, a także Treblince i Stutthofie.
Wiceminister kultury, na pytanie dziennikarzy, czy będą zmiany w nazwach placówek muzealnych ulokowanych na terenie byłych obozów koncentracyjnych, odpowiedział: „tak, planujemy takie zmiany”.
„Kiedy rządziliśmy w latach 2005-2007 śp. minister Tomasz Merta, który zginął w katastrofie smoleńskiej, specjalnie poleciał aż do Nowej Zelandii na sesję UNESCO, żeby wywalczyć tam właściwą nazwę dla Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wtedy właśnie nazwano ten obiekt, który jest na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, tak jak należy, to jest: były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i obóz zagłady” – zaznaczył Jarosław Sellin.
„Chcemy też takie dodatkowe dookreślenia (…) wprowadzić w Muzeum w Majdanku, który ma swoje dwie filie – w Bełżcu i Sobiborze (w Bełżcu i Sobiborze były to obozy zagłady), w Treblince – dlatego też się umawiamy na współprowadzenie tego miejsca pamięci z marszałkiem województwa mazowieckiego, bo to jest dzisiaj w jego rękach – i w Stutthofie (…) Takie zmiany będą przeprowadzone szybko” – podkreślił wiceszef MKiDN.
Pomysł rozszerzenia nazwy o przymiotnik „niemiecki” popiera Instytut Pamięci Narodowej.
„Jeżeli do Instytutu Pamięci Narodowej wpłynie wniosek o opinię w tej sprawie, to nasza odpowiedź będzie jednoznaczna: chcemy, aby nazwa każdego obozu przypominała o jego założycielach – Niemcach. To w sposób wyraźny oddawałoby, kto budował obozy, kto był twórcą całej machiny zbrodniczego systemu” – podkreślił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Jarosław Szarek, prezes IPN.
PAP/RIRM