J. Saryusz-Wolski: Wyrok niemieckiego TK stawia granice kompetencji unijnych
Wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego z Karlsruhe stawia granice dotyczące kompetencji unijnych i przekraczania ich przez instytucje unijne – powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski, komentując wtorkowy wyrok niemieckiego TK w sprawie Europejskiego Banku Centralnego.
„To nie pierwszy raz, gdy Trybunał z Karlsruhe rezerwuje sobie prawo oceny tego, czy instytucje Unii Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej działają w ramach kompetencji UE, czy poza jej kompetencjami” – powiedział europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
„Tym razem dotyczy to działań Europejskiego Banku Centralnego. To, co jest kluczowe, to fakt, że niemiecki Trybunał stwierdza, iż TSUE godząc się na działania EBC – i sam bank EBC – wykroczyły poza kompetencje UE. Orzeczenie TK to więc uchylenie tego wyroku. To jest ważne orzeczenie dla Polski” – podkreślił.
Jak dodał europoseł, wyrok niemieckiego TK stawia granice dotyczące kompetencji unijnych i ich przekraczania przez instytucje unijne i TSUE.
„To przekraczanie musi być przez kogoś kontrolowane i tę rolę biorą na siebie Trybunały Konstytucyjne krajów członkowskich. Pionierem jest niemiecki Trybunał z Karlsruhe, ale to równie dobrze może dotyczyć polskiego TK i ingerencji UE poza swoimi kompetencjami w wymiar sprawiedliwości Polski” – powiedział.
Jacek Saryusz-Wolski zaznaczył, że orzeczenie niemieckiego TK mówi m.in. o tym, że „właścicielami traktatów są państwa członkowskie”.
„Tam, gdzie instytucje unijne przekraczają kompetencje, tam można te decyzje uchylać, czy się do nich nie stosować” – ocenił.
Jego zdaniem, unijna władza wykonawcza (Komisja Europejska) czy władza sądownicza (TSUE) próbują wkraczać w kompetencje prawodawcze.
„W ten sposób próbują dodawać aneksy do unijnego traktatu, czyli wyposażają UE w kompetencje, których to kompetencji kraje członkowskie na mocy traktatów im nie przekazały. To jest poważny delikt ustrojowy, także naruszenia zasady podziału władzy” – powiedział.
Dodał, że wyrok niemieckiego TK na pewno jest wiążący dla Bundestagu i niemieckiego rządu.
„Stawia więc w bardzo niewygodnej pozycji rząd niemiecki. To jest również ważne dla samego programu luzowania ilościowego, a więc jest też aspekt makroekonomiczny wyroku” – podkreślił.
„Wydaje się, że niemiecka kultura prawna sprawi, że rozstrzygnięcie z Karlsruhe będzie precedensowe dla doktryny” – zaznaczył.
Jacek Saryusz-Wolski odniósł się też do komentarza Komisji Europejskiej – dotyczącego niemieckiego wyroku – o prymacie prawa unijnego nad prawem krajów członkowskich.
„Tej wyższości jednak nigdzie nie ma zapisanej wyraźnie w traktatach. To jest obszar sporu formalno-prawnego” – zaznaczył.
W opublikowanym we wtorek orzeczeniu niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (FTK) uznał zasadność większości zarzutów zawartych w skierowanych do niego pozwach, żądających uznania za nielegalną prowadzoną od 2015 roku przez Europejski Bank Centralny (EBC) akcję zakupywania obligacji państwowych. Zgodnie z sentencją orzeczenia EBC przekroczył w ten sposób swe kompetencje, a niemiecki rząd i Bundestag, które biernie się temu przyglądały, naruszyły konstytucyjne prawa obywateli.
Sędziowie FTK sprzeciwili się w ten sposób wydanemu w grudniu 2018 przez Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu wyrokowi, akceptującemu działania EBC. Ich zdaniem chodzi tu o wyrok, który „absolutnie nie podlega już w Niemczech wykonaniu”.
Jak zaznaczył we wtorek przy odczytywaniu wyroku prezes FTK Andreas Vosskuhle, jest to pierwszy przypadek, w którym Federalny Trybunał Konstytucyjny uznał, że działania i decyzje organów UE były sprzeczne z europejskimi przepisami kompetencyjnymi. Dlatego zdaniem FTK nie mają one w Niemczech mocy prawnej.
Od marca 2015 roku do końca 2018 roku EBC nabył obligacje i inne papiery wartościowe, wyemitowane przez rządy państw strefy euro za łącznie około 2,6 bln euro. Największą część tych aktywów zakupiono w ramach zaskarżonego w pozwach do FTK programu PSPP (Public Sector Purchase Programme). 1 listopada ubiegłego roku program wznowiono, na razie w stosunkowo ograniczonej kwocie 20 mld euro miesięcznie.
Rozpatrywane przez FTK cztery pozwy złożyli w latach 2015-2016 m.in. były wiceprzewodniczący bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Peter Gauweiler oraz politycy Alternatywy dla Niemiec (AfD) Bernd Lucke i Hans-Olaf Henkel.
PAP