J. Kaczyński: Mamy napięcia w koalicji

Mamy napięcia w koalicji – mówił Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. I choć sam jest optymistą, to jednocześnie próbuje dyscyplinować koalicjantów. Wicepremier wskazał na daleko idące żądania.

Koalicja rządząca przeżywa widoczny kryzys. Solidarna Polska nie chce poprzeć ratyfikacji [Funduszu Odbudowy]

Z kolei Porozumienie Jarosława Gowina, w odróżnieniu od Prawa i Sprawiedliwości, które chce zacieśniać relacje z Victorem Orbanem i Matteo Salvinim, wybiera wspólny front z Europejską Partią Ludową. O różnice zdań, które coraz trudniej ukrywać, był pytany wicepremier Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską”.

„Nie będę ukrywał prawdziwej sytuacji – mamy napięcia w koalicji. Jednocześnie nie mam wątpliwości co do tego, że przytłaczająca większość ludzi, tworzących dzisiejszą większość rządzącą, zdaje sobie sprawę z tego, iż nie ma innej alternatywy niż współpraca w tym układzie” – wskazał Jarosław Kaczyński dla „Gazety Polskiej”.

Polityk przekonuje, że nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości wysuwają daleko idące żądania. Dodał jednak, że sam stara się unikać zaogniania sytuacji.

„Dobrze by było, gdyby pamiętali stare przysłowie: <<Dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie>>. Otóż może się urwać. Polityka to relacje między ludźmi, a te w pewnym momencie mogą wyjść spoza kontroli” – podkreślił Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do koalicjantów, by brali pod uwagę wspólny interes Polski. Tłumaczył, że koalicja rządząca ma siłę przyciągania. Nie wykluczył wcześniejszych wyborów, choć sam wskazał, że jest zdeterminowany, by dokończyć obecną kadencję. W jego ocenie nawet utrata niektórych głosów nie będzie katastrofą, bo mogą być one zastąpione przez innych polityków.

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość przegra głosowanie w sprawie Funduszu Odbudowy, przy sprzeciwie Solidarnej Polski, to wtedy dojdzie do zerwania koalicji. Jeżeli formacja Zbigniewa Ziobry zagłosuje przeciwko lub wstrzyma się od głosu, ale brakujące głosy dostarczy opozycja, to nie ma przeszkód dla trwania rządu.

„Groźne są sprzeciwy prowadzące do porażki i z nich trzeba wyciągać wnioski” – dodał wicepremier.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że Mateusz Morawiecki dalej może liczyć na jego poparcie, jeśli chodzi o fotel premiera. Dodał jednak, że może się tak wydarzyć, że „jego głos nie będzie miał już takiego znaczenia, co do przyszłości rządu”.

TV Trwam News