Izrael pogrąża się w kryzysie politycznym
Izrael znalazł się w poważnym kryzysie politycznym. Dziesiątki tysięcy osób protestuje przeciwko reformie sądownictwa. Doszło do starć z policją.
Izraelczycy od pół roku protestują przeciwko reformie sądownictwa. Obawiają się, że osłabi ona władze sądowniczą, a wzmocni władze ustawodawczą i wykonawczą.
– Przybyłem tutaj, aby zaprotestować przeciwko dyktaturze, która zapanowała w moim kraju – wskazał Eytan Oron, protestujący.
– Mamy nadzieję, że to nie przejdzie, iż oni nie uchwalą prawa, ale jeśli tak, to będziemy musieli mocniej walczyć. Nie ulegniemy temu szaleństwu, które ogarnęło Izrael. Nie ulegniemy – dodała Hila Zweig, protestująca.
Zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy zmian w sądownictwie modlili się pod Ścianą Płaczu.
– To bardzo ważne wydarzenie. Ludzie szukają jedności. Myślę, że powinniśmy zachować demokrację oraz jedność Izraela – powiedział Benny Gantz, jeden z liderów izraelskiej opozycji.
Plan reformy wywołał podziały i sprzeciw nawet wśród izraelskiego wojska. Aż 1142 oficerów rezerwy lotnictwa Izraela podpisało list otwarty, w którym zagrozili odmową służby, jeżeli rząd przeforsuje reformę sądownictwa.
– Kontynuujemy wysiłki, aby ukończyć ustawodawstwo, jak również wysiłki, aby zrobić to w drodze konsensusu – podsumował Benjamin Netanjahu, premier Izraela.
Głosowanie nad reformą sądownictwa w izraelskim parlamencie odbędzie się w poniedziałek.
TV Trwam News