Iran: do 95 wzrosła liczba ofiar ataku terrorystycznego w mieście Kerman
Co najmniej 95 osób zginęło, a 211 zostało rannych w wyniku ataku terrorystycznego w Iranie. Do wybuchów doszło podczas upamiętnienia irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Kasem Sulejmani był jednym z najbardziej wpływowych generałów irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, której celem było propagowanie islamskiej rewolucji poza granicami kraju. Stany Zjednoczone oskarżały go o dokonanie zamachów na amerykańskie obiekty na Bliskim Wschodzie i planowanie kolejnych. Zginął 4 lata temu na skutek amerykańskiego ataku dronów na lotnisku w Bagdadzie. Wśród Irańczyków cieszył się dużym poparciem, dlatego w środę, w rocznicę jego śmierci, na cmentarzu w mieście Kerman, zgromadziły się tłumy, by uczcić jego pamięć. Wtedy doszło do tragedii.
„Pamiętam tylko, że słyszałam dźwięk eksplozji” – opisywała uczestniczka uroczystości.
Początkowo irańskie media sugerowały, że doszło do wybuchu butli z gazem, ale po upływie około 20 minut, kiedy na miejscu zdarzenia zebrało się więcej osób, by pomóc rannym, doszło do kolejnej eksplozji. Irańska agencja informacyjna, powołując się na lokalne źródła, przekazała, że zdetonowane zostały ładunki wybuchowe umieszczone w dwóch torbach. Na razie nikt nie przyznał się do ataku. Amerykanie odrzucają scenariusz, by w zamachu udział wziął Izrael.
TV Trwam News