IPN przeprowadzi prace poszukiwawcze i ekshumacyjne w Gruzji. W posiadłości b. szefa NKWD odnaleziono doły ze szczątkami ofiar zbrodni komunistycznych
Jeszcze w styczniu zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej uda się do Gruzji, by uczestniczyć w pracach poszukiwawczych i ekshumacyjnych. Głównym miejscem działań badaczy Instytutu ma być obszar dawnej rezydencji szefa NKWD, Ławrientija Berii. Odnaleziono tam doły ze szczątkami ofiar zbrodni komunistycznych. Wśród nich mogą być także Polacy – ofiary represji z lat trzydziestych.
Dr hab. K. Szwagrzyk: za dwa tygodnie rozpoczynamy prace w posiadłości Berii w Gruzji https://t.co/UQlyQzFZLV pic.twitter.com/nPYAWfiz8S
— Dzieje.pl (@dziejepl) January 7, 2022
IPN został poproszony przez Gruzinów o pomoc w pracach – powiedział prof. Krzysztof Szwagrzyk, dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
– Jeszcze w styczniu ekipa Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN ruszy do Gruzji, gdzie będzie pracować w dawnej posiadłości Ławrientija Berii. Zostały tam odkryte zbiorowe groby. Z danych, które uzyskaliśmy od strony gruzińskiej, wynika, że posiadają dosyć rozległą wiedzę na temat ofiar, które mogą się tam znajdować. Wśród nich mogą być Polacy – wskazał prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Wspólne prace będą możliwe dzięki umowom, które w latach 2013-2018 r. zawarto między IPN a Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Gruzji.
– Zaproszenie ze strony gruzińskiej jest kontynuacją naszej współpracy z Gruzinami. Cieszę się na najbliższą współpracę, bo będzie miała bardzo konkretny i realny wymiar. Z pewnością nie będzie to nasze ostatnie działanie na terenie Gruzji – podkreślił dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Wiceprezes IPN wyraził ponadto nadzieję na przełom w rozmowach i zgodę na prace poszukiwawcze na Ukrainie, gdzie również badacze mają nadzieję odnaleźć szczątki Polaków. Chodzi m.in. prace pod Odessą i w Chersoniu.
– W relacjach polsko-ukraińskich nie ma obecnie żadnego przełomu. Strona ukraińska nie zezwala na prowadzenie przez nas prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terenie swojego państwa. Wszystkie nasze wnioski są odrzucane. W ubiegłym roku odbyliśmy wizytę na terenie Odessy, gdzie badania prowadziła strona ukraińska, oraz w Chersoniu, gdzie prowadzi jeden ze śladów mordu katyńskiego. Zadeklarowaliśmy stronie ukraińskiej naszą gotowość do wzięcia udziału w pracach, które są tam realizowane przez ukraińską stronę. Oczekujemy, iż wreszcie otrzymamy zgodę na prace na terenie Ukrainy – powiedział profesor.
Prof. Krzysztof Szwagrzyk zapowiedział ponadto prowadzenie w bieżącym roku prac w dotychczasowych miejscach poszukiwań. Wymienił m.in. teren dawnych więzień na Rakowieckiej i „Toledo” na warszawskiej Pradze.
RIRM