fot. Monika Bilska

Integracja ważna dla rodzica. E. Świtała z Przedszkola Niepublicznego Gucio Integracyjnego w Toruniu o tym jak powinna wyglądać misja placówki integracyjnej

Ideą integracji jest włączanie osób niepełnosprawnych do grupy pełnosprawnych rówieśników, gdzie wszystkie osoby mają te same prawa i te same obowiązki.

W przedszkolu integracyjnym dzieci z różnymi niepełnosprawnościami są otoczone rówieśnikami, dzięki czemu mają szansę dorastać tak, jak inne dzieci, czego pragną dla nich ich rodzice. Pobudki, kierujące rodzicami, aby jego dziecko uczęszczało do przedszkola integracyjnego są różne, a z pewnością inne tego rodzica, który świadomie posyła do takiej placówki dziecko  bez  specjalnych potrzeb edukacyjnych, a inne tego, który, oprócz specjalnych potrzeb edukacyjnych dla swojego dziecka – chce również” normalności”. Zdarza się też, że rodzic nie zauważa niepełnosprawności u swojego dziecka, ale intuicyjnie posyła dziecko do placówki integracyjnej, bo zna jej idee.

Co zatem jest ważne dla rodzica? Ważne jest, a nawet ważniejsze od terapii to, że jego dziecko usiądzie na przedstawieniu obok rówieśnika z grupy, że będzie z nim na balu, podczas jasełek. Ważne jest to, że będzie obok. Może uda im się wspólnie zaśpiewać piosenkę na Dzień Babci i najważniejsze, że  może zacznie jeść, bo sam w domu nie je, a razem z dziećmi  pewnie chociaż spróbuje. Ważne jest dla nich samo przebywanie wśród rówieśników, ale też nauka czynności dnia codziennego, bo tego najlepiej uczą się dzieci od dzieci. Rodzice nie chcą litości, chcą naturalnych kontaktów społecznych.

Są też tacy rodzice, którzy mając zdrowe potomstwo, widzą, jak ono wpływa na swoje rodzeństwo z niepełnosprawnością i nie chodzi tu tylko o pomoc sobie  na różnych płaszczyznach, ale o naukę wzajemną, od siebie, poprzez naśladowanie … więc chcą tej integracji dla swoich dzieci. Dzieci są dla rodzica  całym światem i są wyjątkowe, a zatem chcą, żeby były traktowane na równi, tak jak inne osoby. Chcą takiego traktowania ze strony  społeczeństwa.

Posiadanie brata lub siostry jest ważne dla rozwoju każdego człowieka, to z nimi spędza on najwięcej czasu w okresie dzieciństwa. Zwykle żywa więź między rodzeństwem trwa też najdłużej, bo od narodzin młodszego dziecka. To ono bywa świadkiem nietypowych zachowań, uczestniczy w pielęgnacji i rehabilitacji, niekiedy styka się z negatywnymi reakcjami otoczenia, ale jednocześnie uczy się empatii, pomagania innym, wrażliwości na potrzeby słabszych. (dr hab. prof. UWM Agnieszka Żyta)

Co jest istotne dla rodzica, który posyła dziecko bez specjalnych potrzeb edukacyjnych do placówki integracyjnej? Taki rodzic ma pewność, że jego dziecko obcując z niepełnosprawnymi rówieśnikami stanie się pomocne, wrażliwe, empatyczne. Nauczy się tolerancji, akceptacji odmienności.

Co powinno być ważne dla wszystkich rodziców? – wzajemna tolerancja i szacunek!

A jak to wygląda na co dzień? Pracując wiele lat z dziećmi i młodzieżą, głównie w placówkach integracyjnych obserwuję pozytywny wpływ zachowania dzieci niepełnosprawnych, a także ich osobowość na zachowania pełnosprawnych rówieśników. Osoby z różnymi niepełnosprawnościami w placówkach integracyjnych  są akceptowane, odnoszą sukcesy, aktywnie uczestniczą w zabawach i zajęciach wraz ze swoimi  kolegami. Mam tu na myśli takie placówki, w których  integracja nie jest zostawiona sama sobie, ale proces integracji, odmienności osób niepełnosprawnych (specyficzne zachowanie, brak mowy, niedowidzenie, niedosłyszenie itp.) jest przybliżany zdrowym rówieśnikom, w dostosowany dla nich sposób.

Tak właśnie powinna wyglądać misja placówki integracyjnej. Jej celem powinno być tworzenie jak najbardziej optymalnych warunków do integracji dzieci z niepełnosprawnościami z ich pełnosprawnymi rówieśnikami. Powodem organizowania różnych przedsięwzięć w placówkach integracyjnych powinno być  pozytywne wzmocnienie rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, dla których każdy dzień jest dużym wyzwaniem, a szczególna sytuacja życiowa generuje permanentny niepokój i uzasadnione obawy o przyszłość swoich dzieci i ich traktowanie przez ogół społeczeństwa. Dlatego takie placówki powinny stwarzać warunki do aktywnego przeciwdziałania stereotypom dotyczącym osób z niepełnosprawnościami oraz kształtowanie prospołecznych postaw u ich rówieśników. Dzięki możliwości wspólnego kształcenia dzieci z niepełnosprawnościami z rówieśnikami bez deficytów może dokonać się proces wychowywania nowego pokolenia gotowego do obustronnego, naturalnego, pełnego empatii komunikowania się bez ryzyka wykluczenia. To niezwykle ważne, aby już od najmłodszych lat rozwijać u dzieci zdrowych przekonanie o tym, że rówieśnicy z niepełnosprawnościami są również pełnoprawnymi członkami społeczeństwa.

Każdego dnia poprzez swoje działania zespół nauczycieli i terapeutów powinien konsekwentnie dążyć do rozpowszechniania idei, iż każdy człowiek ma takie samo prawo do bycia szczęśliwym członkiem społeczności. Moja Placówka dba o to, aby dzieci miały równe szanse na osiąganie sukcesów, rozwijanie swoich zainteresowań i mocnych stron. (mgr Karolina Meller dyrektor placówki Przedszkole Niepubliczne Gucio Integracyjne w Toruniu)

Obcowanie z niepełnosprawnymi kolegami powoduje, że dzieci nie odczuwają lęku, mają świadomość przynależności do społeczeństwa. Integracja pozytywnie wpływa na dzieci pełnosprawne, które akceptują specyfikę i odmienność upośledzonych kolegów. Wspólne zajęcia poprawiają sprawność ruchową dzieci niepełnosprawnych, poszerzają ich zainteresowania, rozwijają mowę, wyobraźnię, a  konsekwentne i jednolite postępowanie całego zespołu nauczycieli i terapeutów w placówkach może ukształtować pożądane sposoby reagowania, natomiast oddziaływanie jednostkowe bądź też sprzeczne z punktów widzenia celów wychowania nie przyniesie pożądanych rezultatów wychowawczych. Tak widziany proces wychowania integracyjnego to kształtowanie nawyków i umiejętności, to rozwój potrzeb, zainteresowań, emocji, systemów wartości, przekonań, samooceny i postaw. Pełnosprawni uczniowie uczęszczający do klas integracyjnych, mają przede wszystkim okazję przyzwyczaić się  do zróżnicowanego obrazu społeczeństwa. Uczą się tolerancji wobec niepełnosprawności, doświadczają, funkcjonowania grupy o różnych możliwościach i ograniczeniach. Dzieci  przekonują się poprzez bezpośredni kontakt ze swoimi kolegami o specjalnych potrzebach edukacyjnych, że mają szereg ciekawych pomysłów, chętnie się bawią, często posiadają dużą wiedzę na różne tematy. Dzieci pełnosprawne uczą się pokonywania własnych słabości. (W. Dykcik: autonomia integracji społecznej osób niepełnosprawnych w środowisku życia. W: (red.) W. Dykcik, Pedagogika specjalna., Poznań 1998, )

W procesie integracji społecznej zarówno rodzice jak i osoby z niepełnosprawnością nie oczekują litości, tylko życzliwości i akceptacji zarówno przez swoich rówieśników. Placówki  integracyjne powinny być takim miejscem, w którym kształtuje się empatia, koleżeńskość i akceptacja inności. To szansa dla młodego pokolenia, które będzie przyjmowało ludzi niepełnosprawnych  na ulicy, w  szkole i  restauracji. Dzięki takim placówkom może dokonać się zmiana postaw społecznych. Wspólne przebywanie osób pełnosprawnych z niepełnosprawnymi stwarza możliwości różnorodnych wzajemnych oddziaływań jednych dzieci na drugie. Pozytywnym działaniem jest umożliwienie kontaktu i współżycia dzieci pełnosprawnych z tymi, które z różnych przyczyn są nieco inne, a czego w różnych placówkach są pozbawieni. Zazwyczaj małe dzieci podchodzą do siebie bez uprzedzeń, szczerze, otwarcie, nie przezwyciężając dystansu i oporu. Wtedy też zachodzi większe prawdopodobieństwo rozwijania się u dzieci niepełnosprawnych pozytywnych emocjonalnie form obcowania, kształtowania osobowości otwartej i gotowej do współdecydowania i aktywności. Dzieci niepełnosprawne otrzymują dużo bodźców, co stwarza im możliwości do poznania zachowań, sposobów postępowania osób pełnosprawnych.

Poprzez kontakty partnerskie dzieci akceptują siebie i świat.  W placówkach integracyjnych osoby niepełnosprawne mogą realizować swoje potrzeby, czuć się bezpiecznie, przygotowywać się do późniejszego życia w grupie społecznej. W gronie pełnosprawnych rówieśników mają szansę osiągnąć samodzielność i opanować liczne umiejętności, potrzebne w ich późniejszym życiu. Dokumentacja zgromadzona pod redakcją Giseli Hundertmarck (G. Hundertmarck, Uczymy się żyć razem: niepełnosprawne dzieci w przedszkolu, WSiP, 1993)  pozwala sądzić, że przynajmniej część dzieci niepełnosprawnych w środowisku pełnosprawnych rówieśników rozwija się zdumiewająco dobrze i często właśnie z innymi dziećmi udaje im się osiągnąć to, o co bezskutecznie starają się dorośli. Natomiast dzieci pełnosprawne uczą się tolerancji, uwalniają się od przesądów wobec swoich rówieśników, uczą się udzielania im pomocy, nabywają wrażliwości, rozwijają wyobraźnię, stają się bardziej  uważne w kontaktach z innymi. Uczą się przede wszystkim akceptacji odmienności oraz widzenia osoby niepełnosprawnej ponad jego ograniczeniami, a nie przez pryzmat jego kalectwa.

Po co ta „cała” integracja? Dlaczego ta integracja jest tak ważna dla rodzica? Po to, żeby była harmonia, żeby nikt się nie oglądał, nie bał, tego co nieznane. Rodzicom łatwiej przezwyciężać trudności dnia codziennego, kiedy widzą większą akceptację wobec swojego  niepełnosprawnego dziecka. Widzą szansę na jego prawidłowy rozwój społeczny, emocjonalny i umysłowy.

Wspólne życie i wspólna nauka służą w taki sam sposób osobom niepełnosprawnym jak i niepełnosprawnym i jest korzystna dla obu tych grup. Każdy od każdego czegoś może się nauczyć, każdy też musi znaleźć swoje miejsce w grupie, a także poradzić sobie z powstającymi trudnościami i przeszkodami. Integracja nie oznacza tego, że dzieci sprawne i niepełnosprawne wszystko robią razem, ale to, że ciągłe próbują tego, co mogą razem  przeżyć dzięki swoim  indywidualnym możliwościom. Jednak samo włączenie dziecka niepełnosprawnego w  życie grupy rówieśniczej nie stanowi jeszcze o sukcesie integracji. Konieczne jest, bowiem odpowiednie wsparcie i oddziaływanie zmierzające do integracji.

„Bycie niepełnosprawnym oznacza nieustanną konfrontację z problemami w codziennym funkcjonowaniu w rodzinie, w pracy, w urzędzie na ulicy. Bycie niepełnosprawnym to napotykanie barier” (A. Ostrowska, J. Sikorska, Syndrom niepełnosprawności w Polsce. Bariery integracji, „Szkoła specjalna” nr 11997)

Konwencja o Prawach Dziecka, która w artykule 23 pkt.1 mówi, że „Dzieci psychicznie lub fizycznie niepełnosprawne powinny mieć zapewnioną pełnię życia w warunkach gwarantujących im godność, umożliwiającym im czynne uczestniczenie w życiu społeczeństwa”, i nowa ustawa oświatowa dały prawo niepełnosprawnym dzieciom do korzystania z powszechnie obowiązujących form kształcenia, a rodzicom możliwość wyboru drogi edukacyjnej swojego dziecka.

Edyta Świtała,

oligofrenopedagog, terapeuta Integracji Sensorycznej, nauczyciel edukacji przedszkolnej

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl