Handlowa „Solidarność” chce kontroli paragonów pod kątem zawartości szkodliwego bisfenolu A

Handlowa „Solidarność” domaga się skontrolowania paragonów stosowanych przez sieci handlowe pod kątem zawartości szkodliwego bisfenolu A.

Związkowcy wystosowali w tej sprawie apel do Ministra Zdrowia. Przytaczają w nim przeprowadzone badania, z których wynika, że w sklepach siedmiu z ośmiu skontrolowanych sieci wykryto w paragonach bisfenol A.

„Solidarność” wystąpiła do pracodawców o informację dotyczącą jego zawartości w rolkach kasowych stosowanych w sklepach danej sieci. Jednak tylko część z nich potwierdziła, że nie wydaje paragonów ze szkodliwymi substancjami. Dlatego związkowcy oczekują interwencji resortu zdrowia.

Przewodniczący handlowej „Solidarności” Alfred Bujara tłumaczy, czym grozi kontakt ze szkodliwą substancją. Mówi też o propozycji rozwiązania problemu.

– Sprawa jest bardzo poważna. Tego bisfenolu na paragonach jest bardzo dużo. Przenikanie jest również bardzo dużo, bo to 48 proc. przez skórę. Do tego dochodzą takie czynniki jak przenikanie przez drogi oddechowe. Bisfenol to substancja, która wywołuje wiele chorób – raka, niepłodność, oddziałuje na płód u kobiet. Domagamy się, żeby zastąpić paragony fiskalne z bisfenolem na inne, a są takie na rynku. Są nieco droższe, ale warto, bo chodzi o ludzkie zdrowie i życie – mówi Alfred Bujara.

Handlowa „Solidarność” poinformowała, że po zbadaniu skali problemu zwróci się do resortu pracy o wprowadzenie zakazu stosowania w kasach fiskalnych papieru zawierającego bisfenol A.

 

RIRM