GUS: W Polsce w ubiegłym roku w szarej strefie pracowało 880 tys. osób
W Polsce w ubiegłym roku w szarej strefie pracowało 880 tys. osób. To 5,4 proc. wszystkich pracujących – podał Główny Urząd Statystyczny.
Dla prawie połowy osób pracujących „na czarno” była to główna działalność. Dla pozostałych stanowiło tylko dodatkowe zajęcie. Większość, bo ponad 61 proc. z tych pracowników, to mężczyźni. Najliczniejszą grupą były osoby z wykształceniem zawodowym oraz ogólnokształcącym.
Czas poświęcony na pracę nierejestrowaną w 2017 r. był zróżnicowany. Najwięcej osób w ciągu roku w ten sposób przepracowało do 5 dni. Średnia w roku to nieformalna działalność przez niespełna 30 dni.
Podmioty badające zjawisko szarej strefy – jak wskazał prof. Witold Modzelewski, były minister finansów – wskazują na stopniowe zmniejszanie jej zakresu, na co ma wpływ polityka wzrostu konsumpcji i wynagrodzeń.
– Na pewno spada nie tylko szara strefa jako pewne zjawisko, ale zmniejsza się szybciej, niż sama szara strefa, udział zatrudnionych w szarej strefie. Dlaczego? To wynika przede wszystkim z popytu na pracę. Popyt na pracę po raz pierwszy od ponad ćwierć wieku zaczął być równoważony z podażą, czyli mamy do czynienia z coraz większą ilością branż, gdzie po prostu poszukuje się zatrudnionych, a braki w zatrudnieniu są rozwiązywane poprzez migracje i to migracje masowe. Mówimy zwłaszcza o pracownikach, którzy przyjeżdżają z Ukrainy – tłumaczył prof. Witold Modzelewski.
Według badań, praca „na czarno” dotyczyła przede wszystkim takich obszarów, jak ogrodnictwo, rolnictwo, usługi budowlane, a także opieka nad dziećmi czy osobami starszymi.
RIRM