GUS podał dane o konsumpcji
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła we wrześniu 5,1 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 2,4 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła natomiast w ub. miesiącu o 11,1 proc. rdr, wobec 10,7 proc. w sierpniu.
Z danych GUS wynika, że największy wzrost sprzedaży detalicznej nadal notowały podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą i obuwiem. Spadek sprzedaży zanotowano w podmiotach sprzedających samochody, motocykle i części. Analitycy wskazują, że w danych o sprzedaży widać, że chociaż rosnąca inflacja podgryza jej realny wzrost, to prawdopodobnie ze względu na coraz wyższe dochody ludności nie zatrzymuje dynamicznego wzrostu konsumpcji.
W najbliższym czasie sprzedaż detaliczna może jednak lekko spadać. Ekonomista prof. Zdzisław Kordel mówił, że przyczyną będzie wzrost cen.
– Szczególnie chodzi o artykuły żywnościowe. Tutaj będą spadki związane właśnie z inflacją i wzrostem cen. Natomiast jeśli chodzi o rynek samochodów to rzeczywiście spadł, ale to wynika z tego, że brak podaży niektórych typów samochodów, fabryki stoją przez lockdown itd., więc to są normalne zjawiska gospodarcze wynikające z tego, że mamy okres pandemii, w niektórych krajach świata występuje lockdown. Mamy też zjawiska zewnętrzne, które wpływają na wzrost poziomu cen w Polsce, jak np. ceny ropy naftowej itd. i wpływa ma jeszcze zachowanie się konsumentów, którzy kupują, natomiast z pewną tendencją – moim zdaniem – lekko spadkową do końca roku –– wskazał ekonomista.
GUS podał także m.in. dane o produkcji budowlano-montażowej we wrześniu. Wzrosła ona o 4,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 9,3 proc. Analitycy bankowi uznali ten wynik za rozczarowujący.
RIRM