Francuski lotniskowiec Charles de Gaulle wróci do walki z ISIS
Francja wyśle więcej żołnierzy w charakterze doradców wojsk irackich walczących z tzw. Państwem Islamskim, a także ponownie skieruje jesienią lotniskowiec Charles de Gaulle w rejon Bliskiego Wschodu – zapowiedział w środę prezydent Francois Hollande.
„Zwiększymy jeszcze bardziej wsparcie naszych sił lądowych udzielane Irakijczykom w perspektywie odbicia Mosulu – powiedział Hollande w przemówieniu w ministerstwie obrony – grupa bojowa z lotniskowcem Charles de Gaulle będzie ponownie rozmieszczona w ramach operacji Chammal jesienią, ponieważ musimy zniszczyć tych, którzy nas zaatakowali tutaj w kwietniu i listopadzie 2015 r.”.
Prezydent nawiązał w ten sposób do zamachów w Paryżu, za które odpowiedzialność wzięło tzw. Państwo Islamskie.
Operacja Chammal (nazwa pochodzi od szamalu – suchego, gorącego wiatru znad Półwyspu Arabskiego) polega na udziale francuskiego lotnictwa w atakowaniu celów tzw. Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Prowadzona jest od września 2014 r.
Dodatkowo 300-400 francuskich żołnierzy bierze udział w szkoleniu sił irackich w Bagdadzie oraz Kurdów na północy Iraku. Chodź znajdują się czasem blisko frontu, nie biorą bezpośredniego udziału w walkach z dżihadystami. Hollande nie powiedział, ilu dodatkowych żołnierzy zostanie wysłanych.
Lotniskowiec z napędem atomowym Charles de Gaulle, okręt flagowy francuskiej marynarki wojennej, był już dwukrotnie, w 2015 r., zaangażowany w działania zbrojne przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.
W tym samym przemówieniu Hollande zapowiedział przedstawienie wspólnie z Niemcami inicjatywy wzmocnienia współpracy obronnej w ramach Unii Europejskiej. Mówił także o zaplanowanym na październik br. zakończeniu francuskiej misji wojskowej Sangaris w Republice Środkowoafrykańskiej, w której służy jeszcze 350 żołnierzy.
PAP/RIRM