Dzieci wróciły do żłobków i przedszkoli

Oświatowa „Solidarność” podkreśla, że dopiero po czasie będzie można ocenić w jaki sposób samorządy poradziły sobie z wdrożeniem zniesienia obostrzeń w związku z koronawirusem. Od środy żłobki i przedszkola mogą być otwarte. Ostateczne decyzje w tej kwestii będą podejmowały organy prowadzące.

Ryszard Proksa, przewodniczący  Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania  NSZZ „Solidarność”, wskazał, że znoszenie obostrzeń musi odbywać z zachowaniem bezpieczeństwa. Nie ukrywa jednak, że są obawy wśród nauczycieli. Przewodniczący oświatowej „Solidarności” podkreślił, że dopiero w trakcie okaże się na ile samorządy poradziły sobie z zabezpieczeniem zarówno pracowników jak i dzieci.

– Mniejsze oddziały i inne obostrzenia w stosunku do małych dzieci będzie trudno egzekwować, ale myślę, że dopiero życie wskaże jak to się sprawdziło. Natomiast ważne jest na ile samorządy były w stanie same przygotować przedszkola, jak i pracowników, do pracy w takiej sytuacji pandemii. Na razie jakiś ostrych reakcji, protestów nie mamy, ale czekamy. Myślę, że dopiero pierwsze dni pokażą, jak to będzie się sprawdzać – podkreśla Ryszard Proksa

Przedszkola i żłobki mogą świadczyć opiekę najmłodszym dzieciom  wyłącznie po spełnieniu określonych wytycznych z Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Między innymi grupy powinny liczyć do 12 dzieci, a  tylko w uzasadnionych przypadkach do 14. Maluchy powinny też przebywać w jednej wyznaczonej sali pod opieką tego samego opiekuna.

RIRM